Po naszym artykule o stanie czystości na klatkach schodowych w budynkach Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”, kolejni mieszkańcy postanowili zgłosić się do administracji.
Niezadowoleni mieszkańcy z Pieczewa poprosili nas o interwencję w sprawie jakości sprzątania klatek w obrębie SM „Jaroty”. Udało nam się uzyskać odpowiedź w tej sprawie od przedstawiciela spółdzielni: Mieszkańcy kwestionują stan czystości na klatkach spółdzielni „Jaroty”.
Po naszym artykule, spółdzielcy postanowili poruszyć inną, ważną dla nich kwestię z władzami. Chodzi o metody dezynfekcji klatek schodowych. Z racji na panującą pandemię, klatki są regularnie odkażane. Mieszkańcy pytają czym:
„Przesyłam zdjęcia z jednego z bloków na Pieczewie. Czy tak powinna wyglądać dezynfekcja skrzynek pocztowych oraz klamek od drzwi wejściowych? Co to jest za środek, jakiś domestos czy własny wyrób? Po takiej „dezynfekcji” cala klatka od tego śmierci, skrzynka się lepi podobnie jak klamki! Poza tym wygląda to, jakby ktoś na skrzynkę i klamki zwymiotował. Nie wspomnę już o tym jak są myte szyby w klatce m.in w drzwiach wejściowych, a lamperia na klatkach nigdy nie były czyszczona, chociaż za to płacimy” – piszą nasi czytelnicy.
Te same pytania zostały skierowane do władz spółdzielni.
Mieszkam na ulicy Orłowicza.
Pani, nieduża blondynka, która sprząta nasz budynek jest bardzo pracowita, szybka i dokładnie sprząta klatkę.
Jest wszędzie czysto i po jej wyjściu ładnie pachnie.
Osobiście bardzo ja tutaj chwalę.
Jestem zadowolona ze sprzątania klatek na ulicy Herdera. Sprzątane są dwa razy w tygodniu, raz zamiatane i raz myte i uważam że jest czysto i pachnąco,uważam że lokatorzy też powinni dbać o porządek i szanować pracę sprzątaczek to będzie czysto !!! 😃