Mieszkaniec Działdowa został ukarany mandatem za bezpodstawne wezwanie policji. Mężczyzna zadzwonił na policję twierdząc, że zabił żonę. Na miejscu policjanci stwierdzili, że przyczyną wezwania policji było niezadowolenie zgłaszającego spowodowane workiem na śmieci.
Pewien mieszkaniec Działdowa zadzwonił na policję i zgłosił, że ktoś zostawił worek ze śmieciami przy jego drzwiach. Mężczyzna został poinformowany o dalszym postępowaniu. Ponownie zadzwonił na policję i zgłosił, że „zabił żonę nożem”. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol, który nie potwierdził informacji ze zgłoszenia.
Podczas rozmowy ze zgłaszającym okazało się, że przyczyną niezadowolenia mężczyzny był worek ze śmieciami, który sąsiad wystawił przed drzwi z zamiarem ich wyrzucenia do kontenera na śmieci. Z uwagi na bezpodstawne wezwanie policji, zgłaszającego „żartownisia” policjanci ukarali mandatem.
Policjanci przypominają, że kto bezmyślnie wzywa policję na interwencję popełnia wykroczenie z art. 66 Kodeksu Wykroczeń, który mówi:
§1 – kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.
§ 2 Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.
Źródło: KWP w Olsztynie
Mieszkaniec działdowa a zdjecie olsztyn Generałów
Tytuł tej wiadomości doprawdy fascynujący i dający do myślenia…