Olsztyńscy sportowcy, amatorzy, także byli mistrzowie polski w różnych dziedzinach, solidarnie podpisują się pod listem otwartym do prezydenta miasta Piotra Grzymowicza w sprawie likwidacji Działu Sportu olsztyńskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Decyzja o zlikwidowaniu Działu Sportu była wymuszona cięciami w budżecie miasta, przewidzianymi na rok 2021. Dyrektor OSiR-u, Jerzy Litwiński, zadecydował, że zamknięcie Działu Sportu, wraz ze zwolnieniem kilku etatów będzie słusznym rozwiązaniem. O całej sprawie pisaliśmy tutaj: Prześwietliliśmy finanse likwidowanego Działu Sportu! Czy dyrektor OSiR podał „kwoty z kosmosu”?, OSiR odpowiada na nasz artykuł. Nie są to dobre wieści dla olsztyniaków.
Jeszcze niedawno OSiR tak się reklamował: „Wstań z kanapy, przyjdź na rozgrywki! Nie siedź w domu, ruszaj do hali i zagraj w siatkówkę, piłkę nożną lub tenisa stołowego!”. Obecnie osoby, które dały się na to namówić są rozgoryczone.
We wtorek (05.01) do Urzędu Miasta w Olsztynie trafił list otwarty podpisany przez kilkaset osób, w tym wieloletnich olsztyńskich sportowców, którzy z sukcesami zdobywali medale w kraju i na świecie. „Nie dla likwidacji sportu w Olsztynie!” tak brzmi tytuł listu, a jego treść zamieszczamy poniżej:
„Olsztyńska Liga Siatkówki Amatorów, Olsztyńska Liga Futbolu Amatorskiego oraz Drużynowe Mistrzostwa Olsztyna w Tenisie Stołowym to imprezy, które praktycznie przez cały rok, tydzień w tydzień gromadzą ponad tysiąc olsztyniaków i mieszkańców regionu. Tradycja w/w rozgrywek sięga lat 90-tych ubiegłego wieku i na stałe wpisała się w sportowy krajobraz stolicy „Krainy Tysiąca Jezior”. OLSA, OLFA i ligi tenisa stołowego to jednak nie tylko sport. Umożliwienie mieszkańcom aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu stanowi niezwykle istotny aspekt społeczny, o czym Panu Prezydentowi, jako człowiekowi sportu nie wypada przecież przypominać. Dyrektor OSiR podejmując decyzję o likwidacji Działu Sportu OSiR w Olsztynie de facto sprzeniewierza się misji, która została zapisana w statucie powyższej instytucji! Rozwiązując Dział Sport działalność OSiR w Olsztynie, mówiąc brutalnie, traci jakąkolwiek rację bytu. Organizacja imprez sportowych i rekreacyjnych w istocie stanowi kluczowe zadanie, dla którego niniejsza komórka została powołana. Mowa także o sporcie młodzieżowym (szkolnym), który miejmy nadzieję, że już niedługo wróci na obiekty naszego miasta. W tym miejscu należy zadać pytanie, bodajże retoryczne: czy OSiR w Olsztynie może istnieć bez sportu? Teoretycznie tak, ale tylko jako groteskowa atrapa. Ułomna instytucja, której wyrwano serce… Gorąco wierzymy, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona, a skuteczne działania Pana Prezydenta pozwolą uratować sport (przez duże i małe „s”) w Olsztynie!”
Skontaktowaliśmy się z kilkoma zawodnikami, którzy podpisali się pod listem do prezydenta miasta i zapytaliśmy, co sądzą o likwidacji Działu Sportu OSiR-u:
„Jest to dla mnie nienormalna sytuacja. Uczestniczę w tych rozgrywkach – w piłkę nożną – od 20 lat. Dla mnie i dla moich kolegów z drużyny, wiąże się z to z aktywnością fizyczną po pracy, wszyscy pracujemy na co dzień w różnych firmach i dla nas spotkanie, raz w tygodniu, po pracy i pogranie w piłkę halową daje satysfakcje i odstresowanie” – mówi pan Adam Duda, piłkarz olsztyńskiej amatorskiej ligi. – „Po 20 latach grania, taka sytuacja jest dla nas po prostu dziwna. Nie wiem, mamy sobie szukać jakiejś innej pasji, innych rozgrywek? No, ale innych nie ma w Olsztynie. Zostaniemy całkowicie miastem bez sportu”.
„Wytwór likwidacji tego Działu, jest dla mnie, osobiście, paranoją” – mówi w rozmowie z nami kolejny pan Adam, wieloletni zawodnik ligi amatorskiej w piłce nożnej. – „Nasz prezydent nie jest skory do robienia imprez, powiedzmy amatorskich, to to jest strzał w kolano. W rozmowach ze mną, wszyscy chłopacy z drużyn wprost powiedzieli, że jeżeli nie będzie tych niższych lig rozgrywkowych, powiedzmy amatorskich, to będą jeździli gdzieś tam po okolicznych gminach”
Komentarza udzielił również były mistrz polski w siatkówce, Mariusz Miechowicz, który po 15 latach gry zawodowej, przez jeszcze 30 gra na poziomie amatorskim tu, w Olsztynie:
„Dla zawodników, którzy kończą karierę jest to fajne przedłużenie aktywności i ruszania się. Dla zawodników młodszych, to jest taki teren do nabywania doświadczenia, a ogólnie dla wszystkich jest to wspaniała forma dbania o swoje zdrowie i pewnej rekreacji. Nie wyobrażam sobie, by tego miało nie być. A od 30 lat, od kiedy tu gram, jest to pierwsza sytuacja kiedy jest to zagrożone i faktycznie może tego nie być”
Wieloletni mistrz polski w tenisie stołowym, także ubiegłoroczny, pan Henryk Prusiński, opowiedział nam o tym jak się czuje z decyzją o likwidacji Działu Sportu:
„Podejrzewam, że tak jak wszyscy, którzy grają. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Jako mistrz polski mam takie trochę rozeznanie w tym temacie i nie bardzo mi się chce wierzyć, że takie kroki ktoś podejmuje w ogóle. Jak ktoś popatrzy na to, jak się ludzie garną do tego sportu, to powinni to w ogóle doceniać, a nie próbować likwidować. Jest to dla mnie bardzo duże zaskoczenie. Tu, do Olsztyna, przyjeżdżają ludzie z państwowych lig i grają u nas w amatorskiej i, by przy takiej masie likwidować? Ten kto chce to robić jest antysportowcem i pewnie dlatego takie kroki podejmuje”.
„Zmartwiło to mnóstwo ludzi. W tym momencie, gdzie to się najbardziej rozwija [liga amatorska tenisa stołowego w Olsztynie, red.], to dochodzi do nas smutna wiadomość, że chcą to likwidować” – mówi pan Zdzisław Paliwoda. – „Wie pan, to jest coś dobrego, człowiek się rusza, nie siedzi w domu przed telewizorem, gra się z kolegami, jest rywalizacja. Przychodzą ludzie i młodzi i starsi, grają, rozmawiają, wymieniają poglądy, pomagają sobie. Jest to bardzo zła wiadomość, jeżeli miasto mogłoby się zastanowić nad tą decyzją, może uszczuplić gdzieś indziej, ale nie sport, ruch”
Ostateczna decyzja w sprawie Działu Sportu zapadnie na styczniowej sesji budżetowej miasta.
Czy masowy protesty mieszkańców Olsztyna przekonają radnych do zmiany decyzji? Raczej mało prawdopodobne zważywszy na to, że większość z nich nawet nie raczy odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. Tylko 3 rajców spośród 22 odpisało nam na maila. Mieli na to miesiąc! Szczegóły opisaliśmy tutaj: Radni Olsztyna nabierają wody w usta w sprawie likwidacji olsztyńskiego sportu
Nasi czytelnicy też nie mają złudzeń, co wyrazili w ankiecie.
Czy Wy nie rozumiecie ideologii likwidacji sportu? Ludzie nie uprawiający sportu są słabi, chorzy i takimi ludźmi łatwiej sterować. Poza tym Olsztyn od dawna kreowany jest jako miasto dla starych ludzi, wszyscy młodzi stąd wyjeżdżają m.in do trójmiasta, Warszawy, Poznania, zagranice itd. Grzymowicz ma gdzieś sportu i obecna sytuacja z budżetem to idealny pretekst dla niego, aby w końcu się pozbyć promocji sportu!! Szczególnie teraz, kiedy ludzie przez koronawirusa od prawie roku praktycznie siedzą w domach, są osłabieni i powinni wzmacniać organizm przez uprawianie sportu. Grzymowicz to zwykły nieudacznik.
jprd ale to miasto jest czerstwe za prezydentury tego słabego urzędnika 🙁