Na ulicach Olsztyna i miejskich budynkach, w tym szkołach, pojawiły się flagi Polski i UE. Plakaty rozwieszono w miejskich autobusach, po zmroku ratusz zostanie oświetlony na niebiesko – zdecydował prezydent miasta. Sprzeciwiają się temu radni PiS, którzy nazwali Piotra Grzymowicza „lizusem brukselskim”.
„Olsztyniacy mogą sobie zadać pytanie, co to za święto w Olsztynie, skoro ratusz jest tak oflagowany i część ulicy Piłsudskiego. Barwami narodowymi, ale także barwami Unii Europejskiej” – powiedział radny PiS na środowej konferencji.
W środę rano na ulicach Olsztyna pojawiły się flagi Polski i Unii Europejskiej. Oflagowano także budynki niektórych szkół i instytucji. W miejskich autobusach rozwieszono plakaty informujące o chęci pozostania Olsztyna w UE. Wieczorem na niebiesko ma zostać podświetlony olsztyński ratusz.
„W ten sposób pokazujemy, że cieszymy się z tego, że jesteśmy w Unii Europejskiej, nadal chcemy w niej być. Unia to dla nas także wartości: godność dla każdego, tolerancja i poszanowanie odmienności, otwartość. My te zasady respektujemy. Jesteśmy i chcemy być częścią Unii Europejskiej” – powiedział na konferencji prasowej prezydent Grzymowicz.
Jak zaznaczył, „niemal każdym polskim domu” odczuwana jest przynależność do Unii, a ewentualne zawetowanie unijnego budżetu będzie odebraniem pieniędzy de facto mieszkańcom wsi i miast, a nie rządowi.
Grzymowicz poinformował, że podpisał się pod listem samorządowców do Ursuli von der Leyen. W poniedziałek 275 samorządowców z Polski i Węgier, m.in. włodarze stolic, w liście szefowej Komisji Europejskiej zaproponowało, by w razie porozumienia ws. funduszu odbudowy bez Polski i Węgier z pieniędzy przewidzianych dla tych państw postał fundusz dla ich samorządów.
„My, samorządowcy jesteśmy gwarantem tego, że pieniądze zostaną wydane na rozwój, na poprawę jakości życia mieszkańców” – zadeklarował Grzymowicz.
Manifestowanie przywiązania do Unii ze strony Grzymowicza oburzyło radnych miejskich PiS, którzy w odpowiedzi na konferencję prezydenta miasta zorganizowali swoją konferencję prasową. Odbyła się ona przed budynkiem LO I dokładnie w czasie, gdy pracownik szkoły wieszał na budynku flagi polskie i unijne. Na konferencji radny Jarosław Babalski nazwał Grzymowicza „lizusem brukselskim”.
„Pan prezydent Olsztyna chyba zapomniał, w jakim kraju żyje, się realizuje i wykonuje zadania. Pan prezydent, jak jakiś lizus brukselski tam (o podpisaniu listu samorządowców ). Pytam w czyim imieniu? Części mieszkańców Olsztyna pewnie tak, ale części – nie” – podkreślił Babalski.
Radni miejscy PiS podczas konferencji wyrazili stanowczy sprzeciw wobec apelu prezydenta Olsztyna do dyrektorów szkół o zawieszenie flag na budynkach placówek oświatowych. Nazwali to działanie „pogwałceniem praw neutralności politycznej zagwarantowanej w prawie oświatowym”.
„Zasada apolityczności szkół zobowiązuje dyrektora do stania na straży prawa. Nikt, w tym także prezydent miasta jako organ prowadzący nie ma prawa używać podległych mu pracowników do rozgrywek politycznych” – mówiła radna PiS Edyta Markowicz. „Edukacja to taka przestrzeń, która powinna być niezależna od wszelkich działań politycznych”.
Podkreśliła, że przez apolityczność rozumieć należy zachowanie dystansu do wszelkich politycznych zagadnień bez komentowania zjawisk bieżących i bez wartościowania ich uczestników.
„Działania polegające na wykorzystywaniu instytucji szkoły do kolportowania informacji o manifestach politycznych określonych partii czy organizacji, a takowymi jest apel prezydenta Olsztyna w sprawie wywieszenia flag na znak protestu są nie do zaakceptowania w obowiązującym stanie prawnym. Jest to przykład łamania praw obywatelskich, wyraz arogancji wobec tych rodziców i nauczycieli którzy mają inny pogląd w tej kwestii oraz nadużycie władzy wobec podległych mu dyrektorów” – głosi stanowisko radnych PiS. „Szanowni Państwo, nikt, a przede wszystkim prezydent miasta, jako organ prowadzący, nie ma prawa nadużywać swojej zwierzchności służbowej, nie ma prawa nadużywać swojej władzy” – skwitowała Edyta Markowicz.
Co za bzdury. My jesteśmy w UE, jesteśmy Unią, mamy prawo wywieszać obie flagi, uczyć dzieci obywatelskości. Unia to nie jest jakiś obcy, wrogi nam kraj. Wstyd miec takich radnych, wstyd.