Warmińsko-mazurscy policjanci wystawili już ponad 2,5 tys. mandatów osobom, które w przestrzeni publicznej nie zasłaniają nosa i ust. Policjanci interweniowali w tej sprawie m.in. w supermarkecie w Ełku, gdzie włożenia maseczek odmówiła para z dzieckiem.
Rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji Tomasz Markowski poinformował we wtorek, że policjanci z regionu wystawili już ponad 2,5 tys. mandatów osobom, które nie stosują się do obowiązku zasłaniania nosa i ust. Najwięcej, bo ponad 300 mandatów, wystawiono w Olsztynie i Elblągu.
We wtorek policja poinformowała m.in. o skierowaniu wniosku do sądu o ukaranie małżeństwa, które w jednym z marketów w Ełku uporczywie odmawiało zakrycia nosa i ust. „Para awanturowała się z ochroniarzem, który ostatecznie wezwał policjantów” – podał Markowski.
Przed sądem odpowie także mieszkaniec Kętrzyna, który jadąc pociągiem Białystok – Szczecin, odmówił założenia maseczki. Obsługa pociągu wezwała policję, która na stacji Olsztyn Główny wylegitymowała mężczyznę i poinformowała o konsekwencjach jego postawy. Policja podała, że 33-latek odmawiał zasłonięcia ust i nosa argumentując, że jest zdrowy.
Pod Elblągiem policjanci wylegitymowali mężczyznę, który nie zasłaniał ust i nosa i okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary 24 dni więzienia. Dodatkowo znaleziono przy nim 3 porcje marihuany – grozi mu teraz do 3 lat więzienia.
I te lemingi płaciły te mandaty?
Jak podpiszesz mandat, to go otrzymasz, niestety ale większość ludzi nie nosi maseczek na zasadzie „nie bo nie” więc pozniej nie ma argumentow by sie obronic. Do puki nie powstanie ustawa o zakazie noszenia maseczek, dawanie mandatów jest nielegalne. Art. 191 par. 1 k.k. mowi o tym, ze nie wolno nikogo pszymuszać do rzeczy, które są nie uregulowane ustawą, są więc przestepstwem. Wystarczy tylko w razie próby wreczenia mandatu zadzwonić na policję i zgłosić, że panowie policjanci (ci wreczajacy mandat) popełniają przestępstwo. Zgłoszenie nie może być zlekceważone.