W porannych pytaniach Radia Olsztyn wystąpił szef olsztyńskiego sanepidu, Janusz Dzisko. Mówił o bagatelizowaniu wirusa i ruchach antycovidowskich.
„Słyszę, że powstają ruchy antycovidowskie, wiele osób zaprzecza istnieniu wirusa, to oddziałuje na psychikę i usypia naszą czujność. Ciągle mówimy, że wesela, osiemnastki, duże zgromadzenia rodzinne, to igranie z ogniem. Wiele z tych osób przechodzi chorobę bezobjawowo i nawet nie ma świadomości, że może zakażać innych (…) Dzisiaj mamy taką sytuację, że dwa oddziały przewidziane do hospitalizacji ciężkich przypadków COVID-u, czyli Elbląg i Ostróda zapełniają się powoli i potrzebą chwili jest, gdzie kolejnych pacjentów hospitalizować. Są czynione pewne przygotowania” – powiedział na antenie Radia Olsztyn, Janusz Dzisko.
Coraz więcej mieszkańców Olsztyna zaczyna lekceważyć pandemię. Nie stosują się oni do przepisów sanitarnych, a paradoksalnie przypadków zakażeń jest coraz więcej:
„Jego rozprzestrzenienie jest duże, liczba kontaktów wzrasta, pojawiają się powoli ogniska, większe bądź mniejsze. Wzrasta liczba zakażonych. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i mocno niepokojąca”.
Dużym problemem stają się szkoły, gdzie pojawia się coraz więcej przypadków. Niektóre klasy, a nawet całe placówki przechodzą na nauczanie zdalne i hybrydowe. Pisaliśmy o tym tutaj: Lista szkół w nauczaniu hybrydowym rośnie.
„Z dnia na dzień przybywa nam tych szkół, które niestety muszą zmienić tryb nauczania” – powiedział Dzisko.
Tylko dzisiaj na terenie województwa warmińsko-mazurskiego wykryto 75 nowych zakażeń, a dwie osoby zmarły.
Na jakiej podstawie straszy Pan ludzi, Panie sanitarny. Konkrety, realne, kawa na ławę, a nie bicie piany zwaną epidemią… Kazaliście ludziom chodzić w maskach to mamy to co mamy. Dawno powinniśmy zapomnieć o wirusie..
debilizm bezobjawowy…