2 C
Olsztyn
czwartek, 18 kwietnia, 2024
reklama

Śledztwo ws. schroniska dla zwierząt. Zamieszani m.in. burmistrz i wójt gminy

WiadomościŚledztwo ws. schroniska dla zwierząt. Zamieszani m.in. burmistrz i wójt gminy

Prokuratura rejonowa w Mrągowie wszczęła śledztwo związane z sytuacja w schronisku dla bezdomnych psów w Bystrym pod Giżyckiem. Prokuratura będzie m.in. badać, czy wójt Giżycka i burmistrz tego miasta nie dopełnili obowiązków związanych z nadzorem nad schroniskiem.

reklama

O wszczęciu śledztwa dotyczącego schroniska dla zwierząt w Bystrym pod Giżyckiem poinformowała w środę prokurator rejonowa z Mrągowa Bogusława Pidsudko-Kaliszuk. “Decyzja taka zapadła 2 września, w związku z czym śledztwo jest na bardzo początkowym etapie i należy się spodziewać, że ze względu na to, jak wiele rzeczy należy zbadać i ocenić potrwa ono dłuższy czas” – przyznała prokurator Pidsudko-Kaliszuk.

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bystrym pod Giżyckiem działa od bardzo wielu lat, trafiały tam psy z gminy Giżycko i miasta Giżycko. Schronisko miało z samorządami podpisane umowy na opiekę nad odłowionymi z terenu miasta i gminy psami. Powiatowy lekarz weterynarii regularnie przeprowadzał kontrole w schronisku. Pod koniec lipca poinformował giżyckie władze samorządowe, że odkrył, poza znaną i legalnie działającą częścią schroniska, ukryte boksy z psami. Wbrew obowiązkowi wynikającemu z Ustawy o ochronie zwierząt ta część schroniska nie była zgłoszona do powiatowego lekarza weterynarii.

reklama

W ukrytej części schroniska były 74 boksy dla psów. Zajęte były 43 z nich, w których trzymano 53 psy.

Powiatowy lekarz weterynarii poinformował o tym także policję. Środowisko obrońców zwierząt z Mazur oburzyło się, że samorządowcy nie sprawowali należytej kontroli nad schroniskiem w Bystrym.

“W ramach śledztwa będziemy badać, czy wójt gminy Giżycko i burmistrz miasta Giżycko nie dopełnili obowiązków poprzez zaniechanie rzetelnego sprawdzania infrastruktury w tym schronisku” – poinformowała prokurator Pidsudko-Kaliszuk. Dodała, że śledztwo ma też zweryfikować, czy w schronisku dochodziło do znęcania się nad zwierzętami.

reklama

Samorządowcy z Giżycka – zarówno wójt jak i burmistrz – zdziwieni są wszczęciem śledztwa, które ma weryfikować ich działania. Obaj zgodnie powiedzieli, że regularnie otrzymywali raporty powiatowego lekarza weterynarii, które nie informowały o nieprawidłowościach w schronisku.

“Po odkryciu nielegalnej części schroniska jako gmina wszczęliśmy postępowanie administracyjne dotyczące cofnięcia zgody na prowadzenie schroniska oraz drugie postępowanie, które zmierzać ma do odebrania psów z tego miejsca” – powiedział wójt gminy Giżycko Marek Jasudowicz i dodał, że oba postępowania są w toku.

W rozmowie  obaj samorządowcy wyrazili nadzieję, że śledztwo rzetelnie wyjaśni sytuację schroniska i zadeklarowali chęć współpracy z organami ścigania. “Jestem gotowy pokazać wszystkie raporty lekarza weterynarii na temat tego miejsca, w których nie ma nic niepokojącego” – powiedział Jasudowicz.

Burmistrz Wojciech Iwaszkiewicz powiedział, że schronisko “było w tej samej formule od ponad 20 lat, a obecny samorząd jest pierwszym, który zaplanował modernizację obiektu i zmiany w prowadzeniu formuły. Wszystkie zatem czynności podejmowane przez miasto Giżycko w ostatnich kilku latach zmierzały do poprawy warunków. Takie postępowanie zasługuje zatem na pochwałę, a nie na karę. Wierzę więc, że tożsame zdanie będzie miała prokuratura po dogłębnym zbadaniu sprawy” – podkreślił burmistrz Giżycka.

Według nieoficjalnych informacji, do ukrywanej części schroniska trafiały psy odłowione na terenie innych mazurskich gmin.

 

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane
Ogłoszenia