Policja prowadzi dochodzenie w sprawie znalezionych kart z nazwiskami kandydatów w wyborach prezydenckich. Od soboty doszło do trzech takich przypadków w Głogowie na Dolnym Śląsku w jednym rejonie miasta.
Rzecznik głogowskiej policji podinsp. Bogdan Kaleta poinformował w poniedziałek, że od soboty policja otrzymała trzy zgłoszenia o znalezieniu kart, na których są nazwiska kandydatów w wyborach prezydenckich.
„Takie karty znajdowano w jednym rejonie miasta, blisko siebie. Ustalamy, czy ktoś je tam rozrzucał, czy może po prostu zostały rozwiane przez wiatr. Trudno je nazwać kartami do głosowania, bo takich kart jeszcze nie ma. To są karty, na których umieszczono nazwiska kandydatów w wyborach prezydenckich. Przede wszystkim ustalamy, kto i dlaczego je zrobił” – powiedział policjant.
Podobna sytuacja miała miejsce w Olsztynie. Na starym mieście nasz czytelnik zobaczył fruwające kartki. Zrobił zdjęcia i nam wysłał. Masz dla nas zdjęcie albo informację? Wyślij na FB m.me/twojkurierolsztyn
– Wczoraj olsztyńscy policjanci zostali powiadomieni o rozrzuconych na ulicy w centrum Olsztyna kartach, które wyglądem miały przypominać karty do głosowania wyborczego. Policjanci z interwencji sporządzili stosowną dokumentacje i zabezpieczyli wskazane kartki. Funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia. – poinformowała nas olsztyńska policja.
Nie wierzę w przypadek. To robota przeciwników PiS. Takie fałszywki rozrzucone po mieście, po co? Przecież wybory i tak się odbędą a totalni mają gwarancję przegranej. Bo kto o zdrowych zmysłach odda głos na tych podnoszących wiek emerytalny, przymykających oko na wyłudzenia VAT, odbierających OFE, kupujących od Rosji gaz w cenie 170% średniej światowej?