O wielkim szczęściu może mówić kierowca Volkswagena Passata – jeden z uczestników zdarzenia drogowego zaistniałego w centrum Olsztynka, którego auto zostało przygniecione przez dostawczego Daewoo Lublin. W zdarzeniu brały udział trzy pojazdy, w tym dostawczy bus, który na skutek uderzenia przewrócił się na bok. Skrzyżowanie ulicy Emila von Behringa z ul. Niepodległości zablokowane było przez kilka godzin. Sprawcą zdarzenia był kierowca daewoo, który zignorował znak „STOP” i wjechał na skrzyżowanie, gdy na drodze z pierwszeństwem przejazdu znajdowali się inni uczestnicy ruchu drogowego. Wszyscy uczestnicy kolizji mogą mówić o wielkim szczęściu – nikt nie został poważnie ranny.
Przez kilka godzin z powodu zdarzenia drogowego zablokowane było skrzyżowanie ulic w centrum Olsztynka, po tym jak około godziny 9:00 zderzyły się tam trzy auta. Pracujący na miejscu policjanci ruchu drogowego ustalili, że prawdopodobnym sprawcą niebezpiecznie wyglądającej kolizji jest kierujący dostawczym busem, który zignorował nakaz zatrzymania się przed znakiem „STOP. 48-latek wjechał na skrzyżowanie i uderzył w osobowego peugeota. Siła uderzenia była tak duża, że dostawczy Daewoo Lublin przechylił się, kontynuował przez chwilę jazdę na dwóch kołach, spadł na jadącego z naprzeciwka Volkswagena Passata i ostatecznie przewrócił się na bok.
Bezpośrednio po zdarzeniu na miejscu pojawił się policyjny patrol oraz zespół ratownictwa medycznego, którego załoga udzieliła uczestnikom kolizji niezbędnej pomocy medycznej. Do szpitala został przetransportowany 72-letni kierujący volkswagenem, którego auto zostało zmiażdżone przez dostawczego busa. Starszy mężczyzna może mówić o wielkim szczęściu – patrząc na uszkodzenia jego pojazdu, ta sytuacja mogła mieć tragiczne zakończenie. Na szczęście po badaniach okazało się, że 72-latek nie doznał żadnych poważnych obrażeń a skończyło się jedynie na ogólnych potłuczeniach. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że wszyscy kierujący biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi.
Policjanci z Olsztynka, po dokładnej analizie przyczyn oraz okoliczności, w których doszło do tego zdarzenia nie mieli wątpliwości co do wskazania sprawcy kolizji i w związku ze spowodowaniem realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym zatrzymali 48-letniemu kierowcy Daewoo Lublin uprawnienia do kierowania pojazdami. Wkrótce, sprawca kolizji drogowej ze swojej nieodpowiedzialnej decyzji będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Mimo wszystko i tak może on mówić o wielkim szczęściu, ponieważ w tym przypadku cudem nikt nie ucierpiał.
Policjanci przypominają, aby w żadnym wypadku nie ignorować oznakowania drogowego i aby podczas jazdy zachować szczególną ostrożność. Chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie nie tylko dla nas samych, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego.
wiadomość z 90 roku? Dwa złomy się spotkały, i są ofiary