Lidia Staroń ma stanąć na czele nowej komisji w izbie. Część kontrolującej Senat opozycji nie jest zachwycona – pisze w czwartek „Rzeczpospolita”.
Jak podaje gazeta, nowym organem w Senacie ma być komisja petycji. „Ma powstać po podziale obecnej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Projekt zmiany regulaminu wnieśli senatorowie z rządzącej izbą opozycji, a przedstawicielem wnioskodawców jest Krzysztof Kwiatkowski z Koła Senatorów Niezależnych. Przekonuje, że powstanie nowej komisji jest uzasadnione merytorycznie” – pisze „Rzeczpospolita”. „Komisja Praw Człowieka jest jedną z najbardziej obciążonych” – tłumaczy w rozmowie z gazetą Krzysztof Kwiatkowski .
„Jej powołanie w Senacie nie budzi większych kontrowersji. Co innego osoba potencjalnej przewodniczącej – Lidii Staroń, szefowej Koła Senatorów Niezależnych. W latach 2005–2015 była posłanką PO, po czym odeszła z tej partii i dwukrotnie udała jej się już trudna sztuka wejścia do Senatu z własnego komitetu. Jest znana z działań na rzecz osób pokrzywdzonych przestępstwami, a przede wszystkim z walki z nieprawidłowościami w spółdzielniach mieszkaniowych” – wskazuje dziennik.
„Rzeczpospolita” podkreśla, że informacja o tym, że Lidia Staroń ma pokierować nową komisją, jest jeszcze nieoficjalna. „To, że jej kandydatura jest najpoważniej brana pod uwagę, potwierdziliśmy w kilku źródłach. I budzi ona kontrowersje u części rządzącej Senatem opozycji” – pisze „Rzeczpospolita”.
Według gazety, „chodzi o to, że Staroń od lat uchodzi za osobę sympatyzującą z PiS”. „Dlaczego więc Staroń ma dostać fotel szefowej komisji? – To gest dla mocno rozpychającego się Koła Senatorów Niezależnych” – mówi nieoficjalnie „Rz” jeden z senatorów Koalicji Obywatelskiej. „Zauważa, że koło ma duże aspiracje, a przy obecnej kruchej przewadze opozycji w izbie może być języczkiem u wagi” – konkluduje gazeta.
