Funkcjonariusze wciąż szukają 24-letniego Mateusza Łajewskiego, który zaginął na początku miesiąca. W poszukiwania włączyły się również jednostki spoza miasta.
Mateusz Łajewski z Olsztyna 5 listopada wyszedł z domu, aby spędzić noc w lesie – z zamiłowania jest bowiem survivalowcem. Rodzinę zaniepokoiła jednak przedłużająca się nieobecność 24-latka, tym bardziej, że wcześniej nie znikał na kilka dni bez uprzedzenia.
Funkcjonariusze z Olsztyna, sprawdzając teren leśny, odnaleźli jego namiot oraz rzeczy osobiste. Sprawdzane były także olsztyńskie szpitale, dworce i adresy znajomych. Policyjni wodniacy na łodzi sprawdzili także Jezioro Kortowskie.
We wtorek (17.11) olsztyńscy mundurowi otrzymali wsparcie z jednostek z Gdańska, Warszawy, Bydgoszczy i Łodzi. Policjanci przyjechali z psami specjalnie szkolonymi do wyszukiwania zapachów m.in. zwłok ludzkich. Po raz kolejny sprawdzamy był teren, gdzie zostały odnalezione rzeczy 24-latka.
Przypomnijmy: Mateusz Łajewski ostatni raz był widziany w czwartek (5.11) około godz. 20.30 na Dajtkach w okolicach ul. Strąkowej. Jest ciemnym blondynem o niebieskich oczach, ma długą brodę i wąsy, około 178 cm wzrostu. W dniu zaginięcia ubrany był w niebieską kurtkę z kapturem i ciemne spodnie dresowe. Charakterystyczne jest to, że wyszedł z domu bez butów.
Wszystkie osoby, które widziały Mateusza Łajewskiego lub mają jakąkolwiek wiedzę na temat zaginionego 24-latka, proszone są o kontakt z policją.
Monika i Laura jesteście głupie tyle Wam napisze. Rodzina odchodzi od zmysłów a Wy takie komentarze dajecie. Mam nadzieję, że Mateusz się odnajdzie
dlaczego był bez butów?????