Z powodu uciążliwych upałów dyrektorzy szkół na Warmii i Mazurach skracają lekcje. Krócej pracują także urzędnicy starostwa powiatowego w Olsztynie, urzędu wojewódzkiego i urzędu marszałkowskiego.
Skrócone lekcje w czwartek i w piątek dyrektorzy zarządzili w niektórych olsztyńskich szkołach, a także w Nidzicy lub podolsztyńskiej Rusi.
Małgorzata Hochleitner z warmińsko-mazurskiego kuratorium oświaty poinformowała w czwartek, że skrócenie godzin lekcyjnych np. z 45 minut do 30 minut lub odwołanie lekcji jest autonomiczną decyzją dyrektorów szkół. Nie mają oni obowiązku informowania o tym kuratorium.
Dyrektorzy kierują się przepisami rozporządzenia, w myśl których muszą zapewnić uczniom bezpieczne warunki pobytu w szkole. Jeśli dyrektor uzna, że wysokie temperatury zagrażają zdrowiu uczniów, może skrócić godziny lekcyjne albo odwołać ostatnie lekcje np. po godzinie 13.00.
Dyrektor Hochleitner przyznała, że warunki mogą być trudne zwłaszcza w szkołach tak zwanych tysiąclatkach, gdzie okna są duże, przez co sale lekcyjne szybko się nagrzewają do wysokich temperatur.
Także z powodu upałów urzędnicy w urzędzie wojewódzkim w Olsztynie pracują w czwartek do godziny 13.00. Skrócono czas pracy także dla pracowników starostwa powiatowego w Olsztynie oraz sądów i urzędu marszałkowskiego.