W jednej z mrągowskich szkół podstawowych potwierdzono gruźlicę u nauczycielki, która od dłuższego czasu zmagała się z objawami ze strony układu oddechowego. Informacja wywołała poruszenie wśród rodziców.
Przypadek gruźlicy w Mrągowie
Diagnoza potwierdziła gruźlicę u nauczycielki pracującej w mrągowskiej podstawówce. Służby sanitarne podkreśliły, że kobieta znajduje się w grupie osób mogących zakażać. Trwa identyfikacja wszystkich, którzy mogli mieć z nią bezpośredni kontakt — od uczniów i nauczycieli, po osoby uczestniczące w zajęciach dodatkowych i konsultacjach. Ze względu na charakter pracy lista potencjalnie narażonych osób może być bardzo szeroka.
Nieoficjalne ustalenia mówią o setkach uczniów i nauczycieli
RMF24.pl wskazuje, że według nieoficjalnych informacji diagnozie może zostać poddanych nawet kilkaset osób. Część rodziców przekazała, że w grę mogą wchodzić również dzieci korzystające z korepetycji. Szkoła nie udziela szczegółowych informacji, ograniczając się jedynie do potwierdzenia współpracy z sanepidem. Rodzice uczniów narażonych na kontakt z prątkami choroby mają otrzymać oficjalne powiadomienia, a decyzje o dalszej diagnostyce będą podejmować lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.
Lekarze zdecydują o formie diagnostyki
Służby sanitarne przekazały, że istnieje wiele metod wykrywania zakażenia gruźlicą, w tym testy genetyczne, badania laboratoryjne oraz procedury oceniające wcześniejszy kontakt z prątkami. To do lekarzy będzie należała ocena, które z tych badań zastosować w przypadku konkretnego dziecka. Sanepid podkreśla, że rodzice powinni potraktować powiadomienia poważnie i zgłosić się na diagnostykę, jeśli zostaną o to poproszeni. Reakcja organizmu na prątki gruźlicy zależy od odporności danej osoby, dlatego każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie.
Kolejny przypadek gruźlicy w regionie i przypomnienie o tym, jak dochodzi do zakażenia
To nie jedyny przypadek gruźlicy ostatnio odnotowany w regionie. Chorobę stwierdzono również w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Kętrzynie, gdzie badaniom będą poddane osoby przebywające w placówce oraz funkcjonariusze. Służby zaznaczają, że przypadki gruźlicy regularnie pojawiają się w Polsce i najczęściej dotyczą osób w trudnej sytuacji społecznej lub kryzysie bezdomności.
Gruźlica jest chorobą zakaźną, która może zaatakować różne narządy, choć najczęściej dotyczy płuc. Do zakażenia dochodzi podczas długotrwałego przebywania w jednym pomieszczeniu z osobą chorą. Prątki gruźlicy unoszą się w powietrzu, gdy chory kaszle, mówi, odkrztusza czy nawet śmieje się. Objawy mogą obejmować kaszel trwający dłużej niż trzy tygodnie, gorączkę, nocne poty, spadek masy ciała, osłabienie, duszność oraz bóle w klatce piersiowej.
W Polsce szczepienia przeciw gruźlicy u dzieci są obowiązkowe, co znacząco zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, jednak nie eliminuje możliwości zakażenia.
źródło: rmf24.pl, PAP

