Ceny mieszkań w Olsztynie rosną powoli, ale systematycznie, a zdobycie własnych czterech kątów staje się coraz trudniejsze. Dziś marzenie o przestronnym lokum nad Łyną to dla wielu olsztynian wciąż wyzwanie. W lipcu średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania wynosiła w stolicy Warmii i Mazur 12 142 zł. Jak przekłada się to na realne możliwości kupujących? Sprawdził to serwis RynekPierwotny.pl, który porównał sytuację singli oraz rodzin z dzieckiem.
Ile metrów nowego mieszkania można kupić za średnią pensję
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w Olsztynie w lipcu wynosiło 8 061 zł. To oznacza, że jedna średnia pensja pozwalała kupić zaledwie 0,66 metra kwadratowego nowego mieszkania. Dla porównania w Opolu można było pozwolić sobie na 0,90 metra, a w Gorzowie Wielkopolskim na 0,89 metra. Olsztyn wypada więc poniżej średniej wśród miast wojewódzkich.
Jak wygląda oferta na rynku pierwotnym i wtórnym
Latem na rynku mieszkaniowym w Olsztynie dostępnych było 1 071 lokali z rynku pierwotnego i około 1 200 z wtórnego. To zaledwie 14 ofert na każde 1000 mieszkańców – dużo mniej niż we Wrocławiu czy Katowicach, gdzie przypada ich ponad dwa razy więcej. Mieszkań jest mało, a chętnych wciąż przybywa, szczególnie młodych rodzin szukających swojego pierwszego lokum.
Kredyt hipoteczny – na jaki metraż mogą liczyć mieszkańcy Olsztyna
Bez kredytu na mieszkanie stać dziś nielicznych. Przeprowadzono analizę, jakie możliwości daje hipoteka z 10-procentowym wkładem własnym i 25-letnim okresem spłaty. Wyniki nie napawają optymizmem. Singiel zarabiający średnią pensję w Olsztynie może kupić mieszkanie o powierzchni około 31 metrów kwadratowych. Rodzina z dzieckiem może pozwolić sobie na lokal o wielkości około 59 metrów. W Opolu czy Gorzowie te liczby są znacznie wyższe – tam singiel kupi 42 metry, a rodzina aż 79.
Olsztyn wciąż w środku stawki
Rynek mieszkaniowy w Olsztynie nie jest tak niedostępny jak w najdroższych polskich metropoliach, ale daleko mu do komfortu mniejszych miast z tańszymi lokalami. Ceny są wysokie, oferta ograniczona, a zdolność kredytowa przeciętnej rodziny pozwala raczej na mieszkanie średniej wielkości niż na wymarzone przestronne M. Dla wielu olsztynian marzenie o większym lokum to wciąż długa droga przez formalności kredytowe i wysokie ceny, które nie dają nadziei na szybkie zmiany.
źródło: rynekpierwotny.pl