To jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich lat w regionie. Wrzesień 2023 roku. Przy przystanku w Świętajnie dochodzi do kłótni między 38-letnim mieszkańcem miejscowości a dwoma nastolatkami. Z pozoru błaha sprzeczka przeradza się w dramatyczne wydarzenia, które kończą się tragedią. Po kilku dniach pobity mężczyzna umiera w szpitalu.
Brutalne pobicie w Świętajnie zakończone śmiercią
Do tragicznych wydarzeń doszło 2 września 2023 roku przy przystanku w Świętajnie. Dwóch nastolatków w wieku 15 i 16 lat zaczęło kłótnię z 38-letnim mężczyzną. Z pozoru błahy powód – spór o to, czy nóż jednego z nich jest ostry, czy nie – przerodził się w brutalną przemoc. Według ustaleń śledztwa 16-latek zaatakował dorosłego, zadając mu wiele ciosów pięściami w twarz, a następnie kopiąc go po głowie i całym ciele.
Pokrzywdzony doznał licznych, poważnych obrażeń głowy, w tym stłuczenia mózgu. Początkowo był przytomny, po kilku dniach zmarł w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń. Policja zatrzymała obu nastolatków. Młodszy, 15-latek, ostatecznie został uznany za świadka zdarzenia, natomiast starszy odpowiadał przed sądem jak dorosły.
Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualny dla 16-latka
Prokuratura postawiła 16-latkowi zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Akt oskarżenia wskazywał, że sprawca działał z pełną świadomością konsekwencji, bijąc swoją ofiarę z dużą siłą i pozostawiając ją bez pomocy w ustronnym miejscu. Śledczy żądali kary 9 lat więzienia. Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych domagał się nawet 10 lat pozbawienia wolności i wyższych kwot zadośćuczynienia.
Sąd Okręgowy w Suwałkach ocenił jednak, że nie doszło do zabójstwa, lecz do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym (art. 156 § 3 kodeksu karnego). W pierwszej instancji nastolatek został nieprawomocnie skazany na 7 lat więzienia. Musiał też zapłacić po 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia dwójce bliskich zmarłego.
Obrona apelowała, domagając się uniewinnienia lub uchylenia wyroku. Adwokaci wskazywali na brak jednoznacznych dowodów winy i podważali wiarygodność zeznań 15-latka, który – ich zdaniem – miał interes w obciążeniu starszego kolegi, aby uniknąć odpowiedzialności. Wnosili też o niższą karę i obniżenie zadośćuczynienia.
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
11 września 2025 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpatrzył sprawę. Podtrzymał w całości ocenę prawną pierwszej instancji, nie uznając zarzutów prokuratury o zabójstwo. W ustnym uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Jerzy Szczurewski wyjaśniał, że choć pokrzywdzony został brutalnie pobity, to zamiar sprawcy nie obejmował pozbawienia życia.
„Idzie za tym niedojrzałość. I to nie tylko wiekowa, ale przede wszystkim osobowościowa. Zwłaszcza że problemy wychowawcze ciągnęły się za nim, praktycznie rzecz biorąc, od początku” – mówił sędzia, informuje PAP.
Podkreślał, że sprzeczka zaczęła się z błahego powodu, a 16-latek w trakcie zadawania ciosów domagał się przeprosin, nie wyrażając wprost chęci zabicia ofiary. „Zestawmy te dwie okoliczności. Domaganie się przeprosin za błahą rzecz i młody wiek. Gdzie tutaj jest zamiar zabójstwa?” – pytał retorycznie sędzia.
Sąd wskazał także na fakt, że gdy nastolatkowie odchodzili z miejsca zdarzenia, 38-latek wciąż był przytomny i próbował się podnieść. „Poza sporem jest fakt wręcz zmasakrowania pokrzywdzonego, ale w zestawieniu z okolicznościami nie można mówić tutaj i nie można wywodzić zamiaru dokonania zabójstwa pokrzywdzonego” – podkreślił sędzia Szczurewski.
Kara 7 lat więzienia utrzymana
Sąd Apelacyjny uznał, że kara 7 lat pozbawienia wolności jest adekwatna do czynu i wieku sprawcy. Oddalił żądania prokuratury i oskarżycieli posiłkowych o zaostrzenie wyroku. Zmienił jedynie orzeczenie w zakresie kosztów – zasądzając na rzecz oskarżyciela posiłkowego zwrot wydatków poniesionych na pełnomocnika.
Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że 18-letni dziś sprawca trafi do więzienia na 7 lat.
źródło: PAP, Sąd Apelacyjny w Białymstoku