W Elblągu doszło do dramatycznych wydarzeń, które zakończyły się śmiercią 20-letniego mężczyzny. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie interwencji, aby ustalić, czy funkcjonariusze nie przekroczyli swoich uprawnień. Policja wydała oświadczenie 26 sierpnia, wskazując, że ma ono na celu zdementowanie nieprawdziwych informacji, które wcześniej pojawiły się w jednym z elbląskich portali.
Nocna interwencja policji na ul. Robotniczej w Elblągu
Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 sierpnia 2025 roku, około godziny 3.40, na ul. Robotniczej. Funkcjonariusze zostali wezwani do agresywnie zachowującego się 20-latka, który – jak wynika ze zgłoszenia – miał wchodzić na zaparkowane samochody, uszkadzać je i niepokoić mieszkańców. Jeden ze świadków nagrał telefonem jego zachowanie, a także twierdził, że został przez młodego mężczyznę poszarpany.
Policjanci szybko odnaleźli wskazanego 20-latka. Według relacji funkcjonariuszy był on pobudzony, krzyczał, wymachiwał rękami i nie reagował na polecenia. Na miejscu znajdowały się inne osoby, które były zaniepokojone jego zachowaniem.
Atak na policjantów w Elblągu i użycie gazu pieprzowego
Jak wynika z policyjnego komunikatu, w pewnym momencie mężczyzna zaatakował policjantów – uderzył pięścią jednego z nich w twarz, a podczas próby obezwładnienia ugryzł drugiego. Funkcjonariusze, przy wsparciu przechodniów, użyli wobec niego gazu pieprzowego i pałki służbowej, a następnie założyli mu kajdanki.
Ze względu na nienaturalne pobudzenie i podejrzenie, że 20-latek mógł być pod wpływem środków odurzających, wezwano pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został przekazany ratownikom w stanie przytomnym, z zachowanymi funkcjami życiowymi. Kilka godzin później policja otrzymała informację, że zmarł w szpitalu.
Relacja matki zmarłego 20-latka
Jak podaje portal portEl.pl, matka zmarłego opowiadała, że jej syn wyszedł w nocy z mieszkania, mówiąc, że spotka się na chwilę z kolegą. Rano nie wrócił już do domu. Kobieta zaczęła go szukać i kontaktować się ze szpitalami, gdzie dowiedziała się, że przywieziono młodego mężczyznę bez dokumentów i ze śladami pobicia. Rozpoznała go po tatuażu.
W dalszej relacji przekazanej przez matkę dla portEl.pl wynika, że Oliwier trafił do placówki w bardzo ciężkim stanie, z wieloma obrażeniami i otarciami na ciele. Miał być wentylowany mechanicznie, a w dokumentacji medycznej miała widnieć także informacja o podrażnieniu spowodowanym gazem pieprzowym. Kobieta podkreśla, że jej syn był zdrowy, choć miał skłonność do silnego okazywania emocji.
Oficer prasowy KMP w Elblągu wydał oświadczenie, w którym wskazuje, iż informacje podane na jednym z elbląskich portali są nieprawdziwe.
Prokuratura bada interwencję policji w Elblągu i śmierć 20-latka
Prokuratura prowadzi obecnie postępowanie, które ma ustalić zarówno przebieg interwencji, jak i przyczyny śmierci 20-latka. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Elblągu wyjaśniła w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”, że śledztwo jest na wczesnym etapie i na razie nie ma podstaw do formułowania jednoznacznych wniosków. Podstawowym celem dochodzenia jest sprawdzenie, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez policjantów.
22 sierpnia przeprowadzono sekcję zwłok. Wyniki badań toksykologicznych mają wskazać, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem substancji odurzających i co było rzeczywistą przyczyną jego śmierci.
Policja w Elblągu wydała oświadczenie po śmierci młodego mężczyzny
Komenda Miejska Policji w Elblągu opublikowała oficjalne stanowisko 26 sierpnia. Jak zaznaczono, komunikat miał na celu nie tylko przedstawienie przebiegu interwencji, ale także zdementowanie nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w jednym z portali internetowych.
Sprawa budzi duże emocje wśród mieszkańców i opinii publicznej, a jej pełne wyjaśnienie będzie zależało od wyników śledztwa oraz ustaleń medycznych.
źródło: KMP Elbląg, portEl.pl, Dziennik Bałtycki

