1.3 C
Olsztyn
sobota, 22 marca, 2025
reklama

Nielegalna wycinka młodego lasu. Co kryje się za tajemniczą inwestycją na Mazurach?

NidzicaNielegalna wycinka młodego lasu. Co kryje się za tajemniczą inwestycją na Mazurach?

Na jednej z działek w gminie Nidzica mieszkańcy zauważyli niepokojące zmiany w krajobrazie. Z dnia na dzień teren, który dotąd porastały młode drzewa, zaczął pustoszeć. Nie wiadomo było, kto i dlaczego przeprowadza te prace. To, co urzędnicy zastali na miejscu, skłoniło ich do podjęcia zdecydowanych kroków.

Mieszkańcy alarmują, samorząd reaguje

Zgłoszenia o wycince zaczęły napływać od mieszkańców trzech pobliskich wsi – Łyny, Dobrzynia i Wietrzychowa. Ludzie mówili o hałasie pił mechanicznych, ciężkim sprzęcie i szybko znikających połaciach lasu. Niepokój wzbudził także fakt, że nikt nie widział oficjalnych tablic informujących o planowanych pracach.

Burmistrz Nidzicy Jacek Kosmala, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP), poinformował, że po otrzymaniu zgłoszeń polecił urzędnikom natychmiastowe sprawdzenie sytuacji w terenie. Ich ustalenia nie pozostawiały wątpliwości – wycinka rzeczywiście miała miejsce, a rozmiar zniszczeń był znaczny. Samorząd nie wydał na to żadnej zgody.

Co stoi za wycinką?

Drzewa wycięto na obszarze około 4 hektarów między wsiami Łyna i Wietrzychowo. Gmina Nidzica wszczęła postępowanie administracyjne, by dokładnie wyjaśnić, kto i dlaczego dopuścił się tych działań.

Według dokumentów gminnych teren ten był sklasyfikowany jako nieużytek. Jednak, jak ustalili urzędnicy, ziemia nie była użytkowana rolniczo, a porastały ją samosiejki drzew. Aby wycinać je legalnie, wymagane było uzyskanie stosownego pozwolenia. Takiej zgody samorząd nie wydał. Mieszkańcy są oburzeni. Część z nich udokumentowała wycinkę i policzyła liczbę ściętych drzew – było ich ponad 450, podaje PAP.

Spór o farmę fotowoltaiczną

Jak informuje PAP, działka, na której przeprowadzono wycinkę, jest częścią większego obszaru, na którym właściciele ziemi planują budowę farmy fotowoltaicznej. Władze gminy potwierdziły, że inwestorzy złożyli wniosek o wydanie decyzji środowiskowej.

Plany budowy potężnej farmy fotowoltaicznej na terenie o powierzchni około 400 hektarów budzą duże kontrowersje. Mieszkańcy okolicznych wsi sprzeciwiają się inwestycji.

Policja potwierdziła przyjęcie zawiadomienia i prowadzi czynności wyjaśniające. Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy, Alicja Pepłowska, w rozmowie z PAP przyznała, że takie zgłoszenia należą do rzadkości i w ostatnich latach nie odnotowano podobnych przypadków. Na razie nie wiadomo, jakie konsekwencje mogą grozić właścicielom działki. Pewne jest jedno – sprawa nie zostanie zamknięta bez wyjaśnienia.

źródło: PAP

Zostaw opinię pod artykułem
reklama
Popularne wideo z regionu

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane