Proces w sprawie Piotra M., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa, wzbudza duże emocje. Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 sierpnia 2023 roku w Olsztynie. Według ustaleń prokuratury, pokrzywdzony mężczyzna zachowywał się agresywnie i zaczepiał przechodniów. W pewnym momencie miał zaatakować Piotra M. Oskarżony odpowiedział kilkoma uderzeniami, a następnie przerzucił go przez barierkę mostu do rzeki Łyny.
Dramatyczne zdarzenie na moście św. Jana
Upadek z wysokości około 7 metrów mógł skończyć się tragicznie, na szczęście woda zamortyzowała uderzenie. Mimo to pokrzywdzony doznał stłuczeń i drobnych ran. Prokuratura uznała, że działanie Piotra M. miało na celu pozbawienie życia pokrzywdzonego. Obrona twierdzi jednak, że oskarżony działał w obronie własnej i nie zamierzał nikogo zabić. Choć sąd miał ogłosić wyrok 19 lutego 2025 roku, decyzja została odroczona do 4 marca. Powodem jest zawiłość sprawy oraz możliwość zmiany kwalifikacji prawnej czynu.
Proces i wnioski stron
Piotr M. podczas pierwszej rozprawy w październiku 2024 roku nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał więc jego wcześniejsze zeznania, w których podawał, że jedynie odepchnął pokrzywdzonego. W kolejnych terminach przesłuchano świadków i biegłego medycyny sądowej.
Podczas rozprawy 19 lutego sąd poinformował strony o możliwości zmiany kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokurator zażądał dla oskarżonego 8 lat więzienia. Obrona wnioskowała o zmianę kwalifikacji na narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i przyjęcie przekroczenia obrony koniecznej, co mogłoby skutkować nawet odstąpieniem od kary.
Ze względu na skomplikowany charakter sprawy sąd postanowił odroczyć publikację wyroku do 4 marca 2025 roku.
źródło: Sąd Okręgowy w Olsztynie
8lat koniecznie! Mógł zabić! Dość bandyterki patologii! Mógł dać liścia na uspokojenie! Niech się cieszy że on żyje a ten śmieć rzucający nie ma dożywocia. Pederasta pewnie rzucać kimś. Pewnie przyjmuje w dupe