W odnowionej Hali Urania w Olsztynie odbył się emocjonujący mecz eliminacyjny do Mistrzostw Europy 2026. Polska zmierzyła się z Izraelem. Dla polskich kibiców był to szczególny moment. Olsztyn stał się miejscem sportowych emocji, a biało-czerwoni fani, uzbrojeni w klaskacze, stworzyli na trybunach ogromną, żywą flagę.
Kibice jak nigdy dotąd
Już od pierwszych minut meczu w Hali Urania panowała atmosfera pełna emocji. Kibice zgromadzeni w hali odśpiewali hymn Polski, co wzruszyło wielu obecnych. Dzięki intensywnemu dopingowi i biało-czerwonym gadżetom trybuny zamieniły się w morze polskich barw, wspierając reprezentację Polski pod wodzą selekcjonera Marcina Lijewskiego.
Zacięta walka do ostatnich sekund
Mecz rozpoczął się przewagą zespołu z Izraela, który zakończył pierwszą połowę z czterema bramkami przewagi nad Polakami. Biało-czerwoni musieli zmobilizować wszystkie siły, aby zmniejszyć stratę i nawiązać walkę o wyrównanie. Najwięcej bramek dla Polski – aż 10 – rzucił Arkadiusz Moryto, co znacząco przyczyniło się do ostatecznego wyniku. Przy niesamowitym wsparciu publiczności i pełnej determinacji drużynie udało się w ostatnich sekundach doprowadzić do remisu 32-32, co pozwala Polakom z nadzieją patrzeć na dalszą rywalizację w eliminacjach.
Nowe otwarcie Hali Urania
Mecz Polska-Izrael stał się nie tylko zaciętym widowiskiem, ale także symbolicznym powrotem wielkiego sportu do odnowionej Hali Urania. Wydarzenie zorganizowane we współpracy Miasta Olsztyn i Handball Polska przyciągnęło tłumy i przypomniało o znaczeniu tego miejsca na sportowej mapie Polski. Po raz pierwszy od wielu lat Urania znów była świadkiem niezapomnianych emocji i sportowej walki.
Remisowy wynik to dla Polski dobry start w eliminacjach i nadzieja na kolejne zacięte mecze. W następnym spotkaniu biało-czerwoni zmierzą się z Rumunią, a mecz odbędzie się 10 listopada w Buzau – kibice już czekają na kolejny emocjonujący pojedynek.
fot. Hala Urania/Facebook