Na rozbudowę połączeń kolejowych do lotniska Olsztyn-Mazury przeznaczono niemal 150 milionów złotych. Inwestycja miała na celu usprawnienie dojazdu z Olsztyna na regionalne lotnisko, jednak na trasie kursuje tylko jeden pociąg w tygodniu. Obiecywano wygodne i szybkie połączenie kolejowe, ale obecna sytuacja znacznie odbiega od zapowiedzi. W rezultacie mieszkańcy, którzy wybierają lot z Szyman, często muszą korzystać z innych, mniej dogodnych środków transportu.
Historia inwestycji i linia nr 747
Linia kolejowa nr 747 prowadząca bezpośrednio na lotnisko w Szymanach to odcinek liczący 1600 metrów, będący odnogą trasy nr 35 między Szczytnem a Ostrołęką. Została ona uruchomiona jako część projektu, którego celem była modernizacja 44-kilometrowego odcinka Olsztyn–Szczytno oraz 10-kilometrowej trasy ze Szczytna do Szyman. Całość inwestycji kosztowała około 146 milionów złotych i obejmowała także przebudowę peronów oraz przejazdów, aby zapewnić podróżnym szybki dojazd na lotnisko w mniej niż godzinę.
Niespełnione obietnice
Plan zakładał, że szynobusy kursujące na trasie Olsztyn Główny – Szymany Lotnisko będą dostosowane do godzin odlotów i przylotów samolotów, umożliwiając łatwe przesiadki. W przeszłości jeden z przewoźników lotniczych nawet deklarował, że w przypadku opóźnienia pociągu samolot poczeka na pasażerów. Dziś jednak, z powodu ograniczeń związanych z przepustowością linii jednotorowej i brakiem elastyczności w rozkładzie, na lotnisko w Szymanach kursuje jedynie jeden pociąg tygodniowo (w sobotę), dostosowany do przylotu i odlotu Ryanaira do Londynu. Podróżni, którzy planują lot w inne dni, są zmuszeni szukać alternatywnych form transportu.
Trudności dla pasażerów
Pasażerowie skarżą się na liczne niedogodności. Przykładem jest pani Alicja, która w rozmowie z interia.pl opowiada, że raz pociąg nie poczekał na opóźniony lot, zostawiając ją na lotnisku bez możliwości dalszego transportu. „Aż się popłakałam, bo w terminalu nikt nic nie wiedział, zostałam tam sama. Skończyło się tak, że zapłaciłam 50 zł za busa. A teraz wracam z Londynu 6 listopada, to jest środa. I jak mam wrócić do Olsztyna?” – mówi pani Alicja. Problemy z dojazdem, szczególnie zimą, jeszcze bardziej utrudniają korzystanie z lotniska Olsztyn-Mazury.
Ograniczenia infrastrukturalne i przyszłe plany
Obecny rozkład jazdy jest wynikiem „kompromisu” – tak tłumaczą to władze wojewódzkie, wskazując na ograniczenia wynikające z jednotorowej linii i konieczności dostosowania się do priorytetów dla składów Intercity. Mimo obietnic zwiększenia liczby kursów w przyszłości, na razie brakuje konkretnych działań. Obecne przepustowości i remonty linii nadal stanowią przeszkodę.
Problemy z komunikacją na polskich lotniskach regionalnych
Sytuacja na lotnisku Olsztyn-Mazury przypomina wyzwania komunikacyjne innych regionalnych portów lotniczych w Polsce, gdzie regularne połączenia kolejowe wciąż pozostają problematyczne. Władze deklarują, że starają się znaleźć rozwiązania i zapewnić większą elastyczność rozkładu. Tymczasem mieszkańcy Warmii i Mazur pozostają z jednym kursem tygodniowo i nadzieją na przyszłe zmiany.
źródło: interia.pl
„Szynobus do lotniska w Szymanach kosztował miliony, a kursuje raz w tygodniu. Dlaczego?” – bo to lotnisko to przekręt i niewypał.
Bo to lotnisko dla grzybiarzy