Wieś Kostrzewy, położona w województwie warmińsko-mazurskim, między Barczewem a Jezioranami, stała się miejscem niebezpiecznym dla kierowców. W ciągu ostatnich pięciu lat na prostym odcinku drogi doszło do tragicznych wypadków, w których zginęło aż pięć osób. Ostatnie dwa wypadki miały miejsce w ciągu zaledwie miesiąca, w lipcu i sierpniu 2024 roku. Śmierć poniosło dwóch mężczyzn: Patryk B. i Leszek J.
Przyczyna wypadków
Jak wynika z relacji mieszkańców i ustaleń policji, główną przyczyną wypadków w Kostrzewach jest nadmierna prędkość. Na prostym odcinku drogi, gdzie doszło do większości tragedii, kierowcy nie zachowują ostrożności i zbyt często ignorują ograniczenia prędkości. Mieszkańcy wsi, znając zagrożenie, odruchowo zdejmują nogę z gazu, jednak przyjezdni nie są świadomi ryzyka. Jak przyznała mieszkanka Kostrzew, często musi hamować niemal do zera, aby uniknąć kolizji z nieodpowiedzialnymi kierowcami, podaje Fakt.pl.
Mimo modernizacji, wypadki nadal się zdarzają
Mimo że w latach 2002-2005 droga została poszerzona i wyremontowana, co miało na celu poprawienie bezpieczeństwa, sytuacja na tym odcinku wciąż jest dramatyczna. Remont drogi nie zmniejszył ryzyka wypadków. Policja prowadzi działania prewencyjne, koncentrując się na kontrolach prędkości, jednak wypadki nadal się zdarzają.
Ostatnie ofiary wypadków
W lipcu 2024 roku w Kostrzewach zginął Patryk B., 29-letni zawodowy żołnierz, który wrócił na pierwszą przepustkę do rodziny. Miesiąc później, w sierpniu, śmierć poniósł Leszek J., 63-letni zawodowy kierowca, który jechał rano do pracy w Olsztynie. W obu przypadkach samochody uderzyły w drzewa, a kierowcy zginęli na miejscu. Co znamienne, w żadnym z tych wypadków nie znaleziono śladów hamowania, co sugeruje, że prędkość była zbyt wysoka, by uniknąć tragicznego finału.
Mieszkańcy Kostrzew żyją w strachu, bo mimo modernizacji drogi i regularnych działań policji, kolejne wypadki wciąż mają miejsce. Miejscowi apelują do kierowców, by przestrzegali ograniczeń prędkości i zachowywali ostrożność.
źródło: Fakt.pl
Droga jest po remoncie ale się zapada, zwłaszcza w tym miejscu gdzie była poszerzana wymaga kolejnego remontu