5 C
Olsztyn
niedziela, 17 listopada, 2024
reklama

Michelin zamyka w Olsztynie oddział, ale zainwestuje… miliard złotych

OlsztynMichelin zamyka w Olsztynie oddział, ale zainwestuje... miliard złotych

Fabryka Michelin przejdzie modernizację za miliard złotych. Co prawda przenosi jeden oddział za granicę, ale to w Olsztynie powstanie nowoczesna linia produkcyjna opon samochodowych.

W ostatnim czasie wciąż pojawiają się nowe informacje o zwolnieniach pracowników w całej Polsce. Firmy starają się ciąć koszty, często likwidują niektóre oddziały lub przenoszą je do innych państw, w których prowadzenie działalności jest bardziej opłacalne. Kiedy taką decyzję ogłasza największy w danym regionie pracodawca, nie da się uniknąć zamieszania. Nie tylko pracownicy mają wiele pytań o swoją przyszłość, ale też potencjalni inwestorzy zaczynają rewidować swoje plany.

– W biznesie jest bowiem coś takiego jak klimat inwestycyjny – cytuje doktora Waldemara Kozłowskiego, ekonomistę z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego „Gazeta Olsztyńska”.

Michelin zamyka jeden z zakładów

Niedawno niemałą burzę wzbudziła wiadomość, że Michelin z uwagi na cięcie kosztów z końcem roku zamyka swój olsztyński oddział i przenosi produkcję do Rumunii. Tymczasem okazuje się, że to tylko część faktów. Michelin zamierza zamknąć Zakład Opon Ciężarowych, zapewnia jednak, że żaden z 430 pracowników nie zostanie pozbawiony zatrudnienia. Część osób zostanie przeniesiona do innych oddziałów, pracownicy przed emeryturą dostaną sowite odprawy.

Michelin rzeczywiście zamierza przenieść produkcję opon ciężarowych, nie tylko do Rumunii – zajmą się tym trzy fabryki w Europie, poza rumuńską włoska i hiszpańska. W sumie będą w stanie przejąć produkcję olsztyńską.

Miliardowa inwestycja w Olsztynie

Natomiast w Polsce Michelin zamierza dostosować się do wciąż rosnących potrzeb rynkowych i postawić na opony do samochodów osobowych. Zamierza zainwestować sporo pieniędzy: mowa o miliardzie złotych.

– Fabryka w Olsztynie jest w procesie transformacji i jest objęta programem inwestycyjnym na poziomie miliarda złotych. Ta ogromna inwestycja pozwoli zmodernizować i unowocześnić linię produkcji opon do samochodów osobowych – wyjaśnia rzecznik firmy Michelin Piotr Staszałek.

Jednocześnie zapewnia, że 430 pracowników przenoszonego oddziału bez problemu znajdzie miejsce na innych stanowiskach.

– Każdy pracownik, który jest zatrudniony w zakładzie opon ciężarowych, otrzyma indywidualną propozycję kontynuacji pracy w olsztyńskiej fabryce w innym zakładzie, na innym wydziale, zgodnie ze swoimi kompetencjami, wiedzą – zaznacza rzecznik.

Dla osób w wieku przedemerytalnym przygotowano specjalny program socjalny.

Wiele firm zamyka oddziały

O ile Michelin po prostu stawia na węższą specjalizację, inne firmy miewają inne powody do zamykania lub przenoszenia do innych krajów niektórych oddziałów. Niedawno Schwarte Group Milfor ogłosił, że zamyka swój olsztyński zakład produkcyjny. Wynika to wprost z przynoszonych przez niego strat finansowych. Firma zamierza przenieść produkcję do nowoczesnego zakładu produkcyjnego spółki macierzystej – do Chorwacji. Takie sytuacje mają miejsce w całym kraju.

Levi Strauss do czerwca zamierza wygasić produkcję w swoim zakładzie w Płocku. O planowanych zwolnieniach informuje Nokia. Nawet Poczta Polska zamierza w tym roku zwolnić blisko 5 tysięcy osób.

– Takich sygnałów jest dużo więcej z całej Polski. Widać, że firmy reagują na schładzanie, spowolnienie gospodarki. Przenoszą swoją produkcję do Azji, Afryki, kierując się kosztami pracy, ale też bliskością rynków zbytu. W kapitalizmie dwa czynniki decydują o lokalizacji biznesu: rynki zbytu i tania siła robocza. A w Polsce koszty pracy wzrosły, bo bardzo wzrosła płaca minimalna. Wzrost płac spowodował wzrost cen towarów, ale gdy sprzedaż stanęła, to trzeba ciąć koszty. I pierwsze, co się u nas robi, zgodnie zresztą z modelem amerykańskim, to zwalnia pracowników. W modelu japońskim to ostatnia rzecz, jaką się robi – wyjaśnia dr Kozłowski z UWM.

Wycofywanie się firm z jednego kraju i przenoszenie działalności do innego, tańszego nie jest tylko specyfiką Polski. Jesteśmy konkurencyjni w porównaniu z krajami zachodnimi (według danych Eurostatu średnia unijna stawka godzinowa dla pracownika jest dwukrotnie wyższa niż w Polsce, a w Niemczech – trzykrotnie wyższa), natomiast znacznie taniej jest w Azji, Rumunii czy choćby Bułgarii. Do tego dochodzi brak problemu niedoboru pracowników. W Polsce nadal bezrobocie jest jednym z najniższych, biorąc pod uwagę kraje Unii Europejskiej.

źródło: Gazeta Olsztyńska

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

6 KOMENTARZY

6 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
👽👽👽
8 maja 2024 20:53

Obóz koncentracyjny pracy w sadzy, chemi za miskę ryżu. Mowa o pracownikach fizycznych. Powinni za prace w ciężkich warunkach mieć wcześniejsza emeryture. Zas zaklad powinien być z obligowany do żarzenia drzew i walkę o oczyszczenie powietrza którego niby nie zanieczyszcza. Tylko w Olsztynie fabryka praktycznie w środku miasta

Marcin
8 maja 2024 13:15

Nie wierzcie w te brednie! Jaki zakład w Polsce ma wolne ok 400 etatów?

Polecane