W dniu 1 kwietnia 2024 roku, w Małdytach, życie Sandry Borowickiej i jej rodziny zmieniło się dramatycznie. W drodze na świąteczny obiad do rodziców Sandra wraz z mężem i 4-letnim synem Dawidem, zostali potrąceni przez pijanego kierowcę.
Wypadek, który zmienił wszystko
Gdy byli zaledwie 100 metrów od domu rodziców, pijany kierowca z potężną siłą uderzył busem w drzewo, następnie odbił się od niego i wjechał prosto w nich, idących prawidłowo chodnikiem. W wyniku tego zdarzenia, mąż Sandry został przewieziony do szpitala z licznymi obrażeniami, w tym złamanymi zębami, stłuczonym barkiem i kręgosłupem. Ich syn Dawid, doznał rozcięcia pod okiem i wielu innych potłuczeń, które znacząco wpłynęły na jego zdolność do jedzenia, widzenia i chodzenia. W szpitalu u chłopca rozwinęła się również infekcja, wymagająca leczenia antybiotykami.
Osoba odpowiedzialna za ten wypadek ma zakaz kierowania pojazdami od 2017 roku za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Więcej pisaliśmy tutaj.
Zbiórka na wsparcie rodziny
Rodzina Borowickich rozpoczęła zbiórkę środków finansowych, by móc pokryć koszty leczenia, długotrwałej rehabilitacji oraz pomocy prawnej i psychologicznej. Sandra podkreśla, że priorytetem dla nich jest teraz powrót do zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego, zwłaszcza dla ich małego syna, dla którego całe zdarzenie jest ogromną traumą. Każda wpłata i każdy gest solidarności mają dla nich ogromne znaczenie.
W jaki sposób można pomóc
Osoby, które chciałyby wspomóc rodzinę Borowickich, mogą dokonywać wpłat przez stronę zbiórki. Każdy, kto rozważa wsparcie, może mieć pewność, że jego pomoc przyczyni się do powrotu do zdrowia i normalności życia rodziny dotkniętej niespodziewaną tragedią. Pomoc prawną i psychologiczną planuje się zapewnić nie tylko Sandrze i jej mężowi, ale przede wszystkim Dawidowi, którego zdrowie i dobrostan są teraz najważniejsze.