Na jednym ze skrzyżowań Olsztyna, gdzie w związku z budową drugiej nitki tramwajowej wprowadzono tymczasową organizację ruchu, kierowca miejskiego autobusu przegubowego napotkał na niespodziewane utrudnienia.
Przegubowy pojazd nie mógł pokonać ronda. Zdarzenie zarejestrował jeden z mieszkańców. Incydent stał się tematem dyskusji wśród lokalnej społeczności.
„Ręczne sterowanie ruchem”
W niedzielę pół godziny po północy długi pojazd komunikacji miejskiej nie mógł pokonać skrzyżowania ze względu na zmianę organizacji ruchu na Jarotach. Kierowca miał kłopoty na rondzie przy ulicy Witosa, Krasickiego i Kubusia Puchatka. Na pomoc ruszyły mu 3 inne osoby. Dzięki ich interwencji, polegającej na ręcznym przesuwaniu elementów tymczasowego ronda, autobus mógł kontynuować jazdę.
Komentatorzy, którzy widzieli zdarzenie, zastanawiają się nad sensem ronda w tym miejscu. Podkreślają, że bezpośrednio w tym rejonie nie prowadzi się żadnych prac.
Wyzwanie dla wszystkich
Niestety osoby przemieszczające się po Olsztynie muszą się przyzwyczaić do utrudnień. Częste zmiany w organizacji ruchu zaskakują nie tylko kierowców, ale także pieszych. Jak pokazuje ostatnie zdarzenie, nie tylko mieszkańcy i turyści napotykają na przeszkody. Remont daje się we znaki wszystkim, także kierowcom MPK.
Opóźnienia w inwestycji tramwajowej
Chociaż początkowo prace miały zostać zakończone do 16 października 2023, obecnie trudno jest mówić o terminowym ich zakończeniu. Sam prezydent Olsztyna podkreślał, że inwestycja nie przebiega zgodnie z planem, co zaobserwował podczas jednej z wizyt na placu budowy.
Oficjalna przyczyna opóźnień dotyczy tzw. infrastruktury towarzyszącej. Wykonawca podaje wiele powodów niedotrzymania terminu, ale głównym z nich jest zbyt mała liczba pracowników. Prezydent miasta zaznacza jednak, że nie jest to wystarczające wyjaśnienie i wskazuje na brak odpowiedniego przygotowania budowlańców.
źródło: olsztyn.com.pl
Prezidento już uciera opinię publiczną jak przekazać info o opóźnieniu a przy tym że nie jest to wina ratusza.
Fajnie że tylu ludzi ruszyło na pomoc