Popularna wegańska i wegetariańska restauracja, będąca wizytówką olsztyńskiego Starego Miasta, dokonała rewolucji w swoim menu. Jak twierdzą jej właściciele, problemy finansowe zmusiły ich do podjęcia decyzji o wprowadzeniu dań mięsnych.
Restauracja zlokalizowana przy ulicy Prostej 10 w Olsztynie do niedawna funkcjonowała pod nazwą Green Way i wyróżniała się prostym, wegetariańskim i wegańskim menu. Teraz zmieniła nazwę i swoją ofertę. Idea bezmięsnych dań przegrała z pieniędzmi.
„Przez długi czas wahaliśmy się z podjęciem tej decyzji, ale po okresie pandemii zauważyliśmy znaczny spadek liczby gości oraz obrotów firmy. Koszty utrzymania pracowników, opłaty za prąd, gaz, wodę i inne wydatki znacznie wzrosły. Stanęliśmy przed dylematem: albo zamknąć lokal, albo wprowadzić pewne zmiany.” – napisali w mediach społecznościowych właściciele restauracji.
Jak zmianę oceniają klienci?
Zmiana profilu lokalu spotkała się z krytyką niektórych klientów. W restauracji spotkać można było wielu stałych gości, którzy są po prostu zaskoczeni decyzją.
„Wiele restauracji funkcjonuje oferując jednocześnie menu wegańskie, wegetariańskie i mięsne, a żadna z nich nie spotyka się z hejtem.” – napisał w komunikacie Green.
Właściciele lokalu wskazali, że rozumieją, ze decyzja może być trudna do zaakceptowania, ale uważają, że jej podjęcie było koniecznością.
Inni klienci zmianę przyjęli z entuzjazmem. Polubili lokal, ale bywało, że przychodząc do restauracji z rodziną lub znajomymi jedzącymi mięso pojawiał się problem — goście nie mogli znaleźć w dawnym menu dań, które zadowoliłyby ich kubki smakowe.
Na pocieszenie klientów właściciele lokalu przekazali informację, że teraz funkcjonują dwie odrębne kuchnie – w jednej są przygotowywane dania mięsne, a w drugiej „wege”.
„Zjadły” ich koszty
Restauracja zmianę tłumaczy problemami finansowymi. Zgodnie z relacją Green, należało podjąć decyzję, czy zmienić profil działalności, czy całkowicie zamknąć lokal. Od jakiegoś czasu spadała liczba klientów. Na trudną sytuację miały wpływ pandemia i wysoka inflacja. „Koszty utrzymania pracowników, opłaty za prąd, gaz, wodę i inne wydatki znacznie wzrosły. Stanęliśmy przed dylematem: albo zamknąć lokal, albo wprowadzić pewne zmiany.” – wyjaśnił w komunikacie Green.
Nie pomogło także wygaszenie ogólnopolskiej sieci Green Way, która została zlikwidowana około 5 lat temu. Od tamtej pory lokal funkcjonuje bez jakiegokolwiek wsparcia, na własny rachunek.
Green (Way) uderza się w pierś
Wydaje się, że restauracja nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Zamiarem właścicieli było jedynie utrzymanie działalności. Green podkreśla, że ta decyzja nie należała do prostych. Jak twierdzi restauracja, negatywne komentarze tylko utrudniają przetrwanie trudnego czasu.
Właściciele, mając na względzie fakt, że zmiana menu jest bardzo ważną informacją dla wegan i wegetarian, zdobyli się na przeprosiny: „Pragniemy przeprosić, że nie przekazaliśmy informacji o zmianach wcześniej. Wiemy, jak ważna jest ta informacja dla wegan i wegetarian. Będziemy się starać jak najlepiej oddzielić dania vege od mięsnych, abyście byli zadowoleni.”
Taka logika lewackich. Knajpa z calkiem niezlym jedzeniem wege wprowadza miesne menu (obok tego wege) to chca rozerwac na strzepy wlascicieli zamiast po prostu nadal kupowac to co lubią i dac innym wolny wybór.
gdyby mięsna restauracja wprowadziła wege, to lewactwo by uszami i dupami klaskało. zwykła banda oszołomów.