Trzy lata temu w olsztyńskim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym wybuchł skandal. Dotyczył on pracownicy kierującej autobusem, która pod wpływem alkoholu pojawiła się w pracy, demonstrując nagość. Po tym incydencie straciła swoje stanowisko. Teraz wraca w dawne miejsce pracy.
Szczegóły kontrowersyjnej historii
Wydarzenia rozegrały się w sierpniu 2020 roku. Według relacji pracowników MPK, jedna z kierowczyń autobusu miejskiego pojawiła się wówczas na terenie firmy pod wpływem alkoholu. Na podstawie dwóch testów alkomatem, ustalono, że ma we krwi 3,7 promila i 3,8 promila alkoholu.
Kobieta miała się nieodpowiednio zachowywać, nadmiernie demonstrując swoje ciało. Mówiono, ze kobieta rozbierała się w dyspozytorni, eksponowała swoje piersi i groziła jednemu z pracowników. Taksówkarz, który przywiózł kobietę do zakładu pracy, powiedział, że zachowywała się podobnie na stacji benzynowej.
Podczas całego incydentu, kobieta formalnie była na zwolnieniu lekarskim. W konsekwencji tego nieodpowiedniego zachowania została zwolniona z pracy w MPK.
Niespodziewany powrót
Mimo wcześniejszych wydarzeń kobieta wróciła do pracy i ponownie będzie prowadzić autobus miejski. Te informacje zostały oficjalnie potwierdzone przez przedstawicieli MPK w Olsztynie.
Jak informuje „Gazeta Olsztyńska”, kierownik działu ruchu w MPK Olsztyn Jerzy Kant wyjaśnił, że pracownica została zatrudniona na okres wakacyjny ze względu na niedobór kierowców na rynku pracy.
Kontrowersje i pytania o bezpieczeństwo pasażerów
Decyzja wywołała wiele kontrowersji, zarówno wśród pracowników firmy, jak i użytkowników komunikacji miejskiej. Wielu zastanawia się, czy tak skandaliczne zachowanie nie podważa zaufania do kierującej autobusem i czy podróżowanie z nią będzie bezpieczne.
To nie jedyna kontrowersyjna sprawa związana z MPK Olsztyn. W lipcu ubiegłego roku doszło do konfrontacji pomiędzy motorniczym olsztyńskiego tramwaju a jednym z pasażerów, która skończyła się bójką. Informacje na temat zajścia były sprzeczne, ale kilka dni po incydencie motorniczy złożył samowolnie wypowiedzenie.
źródło: Gazeta Olsztyńska
Czy ta opowieść o kierowczyni została napisana przez debilczyni?
e tam bez przesady, lubię takie bezpruderyjne suczki