W programie TVN24 odbyła się dyskusja na temat strategii startu opozycji w nadchodzących wyborach. Posłanka KO, Marzena Okła-Drewnowicz, oraz przedstawicielka PSL, Urszula Pasławska, wyraziły zupełnie różne opinie na ten temat.
Urszula Pasławska z PSL uważa, że aby pokonać partię PiS, opozycja powinna zaatakować z różnych stron. Według niej, tworzenie jednej wspólnej listy uczyniłoby opozycję łatwym celem dla ataków światopoglądowych ze strony PiS.
Z drugiej strony, Marzena Okła-Drewnowicz krytykowała PSL, mówiąc, że nie warto ryzykować startu na oddzielnych listach. Podkreśliła, że większość wyborców PSL oraz wyborców Szymona Hołowni opowiada się za jedną wspólną listą. Okła-Drewnowicz zasugerowała, że warto posłuchać głosu elektoratu, dodając, że opozycja już wcześniej miała jedną wspólną listę, co udowodniła przykładem Senatu. Widać było, że Pasławska z dezaprobatą słuchała argumentów swojej oponentki.
Z powyższego można wywnioskować, że środowisko Donalda Tuska wpływa na podział wewnątrz opozycji, poprzez wywieranie nacisku na start z jednej wspólnej listy.
Może i nie jest idealna, ale pokażcie mi bardziej aktywnego posła w tym okręgu
Przecież ta kobieta nie ma pojęcia o niczym. Taki słup. W mojej ocenie to ona może na sekretarkę w ośrodku zdrowia ma kompetencje ale nie na posła. Uważam, że to jakieś nieporozumienie a nie poseł.