Piscy policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie. Jadący taksówką pasażerowie zgłosili, że jej kierowca jedzie za szybko, nie wiedzą dokładnie ile, bo licznik nie działa. Ponadto taksówkarz nie reagował na zwracaną mu uwagę, aby zwolnił. Podczas kontroli policjanci sprawdzili stan trzeźwości taksówkarza, był trzeźwy. Kontrolując stan techniczny pojazdu stwierdzili niesprawny prędkościomierz. Kierującemu taksówką funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.
Wczoraj tuż po godzinie 23.00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie, że kierowca taksówki pomimo zwracanej jemu uwagi jedzie za szybko, a jego licznik nie wskazuje prędkości. Osoby zgłaszające razem z taksówkarzem podjechały pod piską komendę.
Podczas wykonywanych czynności funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości taksówkarza. Był trzeźwy. Następnie sprawdzili, czy pojazd spełnia wymagane przepisami warunki techniczne. Zgłoszenie potwierdziło się. W taksówce niesprawny był prędkościomierz i nie wskazywał prędkości, z jaką jedzie kierowca.
Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny kierowcy taksówki, który zobowiązał się usunąć usterkę oraz poinformowali o zasadach bezpiecznego poruszania się po drodze.
Pasażerowie taksówki dalej poszli pieszo.
Czy za przejazd zapłacili? Nie wiem, może tak ze 30 srebrników?
Słabo