Do zdarzenia doszło na ulicy Wojska Polskiego w Orzyszu. Uszkodzeniu uległa barierka oraz latarnia uliczna w pobliżu budynku poczty. Funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że w latarnię uderzył samochód marki Seat Altea. Policjanci odnaleźli sprawcę wypadku w jego domu. Okazało się, że mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. 44-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Przebieg zdarzenia
Do zdarzenia doszło w czwartek (19.01.2023) po godzinie 13.00. Policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu latarni ulicznej oraz barierki. Funkcjonariusze pojechali na miejsce zdarzenia.
Po przejrzeniu nagrań z kamer policjanci ustalili, że chwilę wcześniej samochód marki Seat Altea uderzył w latarnię, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Ustalono, że pojazd należał do 44-letniego mieszkańca Orzysza.
Policjanci zastali śpiącego kierowcę w domu
Po ustaleniu sprawcy funkcjonariusze udali się pod wskazany adres. Przed blokiem zauważyli zaparkowany, rozbity samochód. Okazało się, że kierowca spał w domu. Od mężczyzny czuć było alkohol. Badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna przyznał się, że kilka minut wcześniej spowodował wypadek. Jak zeznał wyjechał on z ulicy Wyzwolenia, po czy w trakcie włączania się do ruchu na ulicy Wojska Polskiego nie zdołał wykręcić i wskutek tego uderzył w latarnię i barierkę. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Dodał również, że przed południem pił alkohol ze swoim kolegą, a ostatni raz spożywał go kwadrans przed tym, jak zasiadł za kierownicę.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP Pisz
Jak się przyznał to pewnie nie z palestry