15 stycznia 1918 roku zmarł Wojciech Kętrzyński, polski historyk badający dzieje Pomorza, Warmii i Mazur oraz bibliotekarz, publicysta i poeta. Jego odkrycie o polskim pochodzeniu jego rodziny i zamiana niemieckiego nazwiska na polskie było dla niego bardzo ważne. W swoich dziełach podejmował się m.in. kwestii krzyżackiej, etnografii Pomorza i Mazur i wędrówek Słowian na Zachodzie Europy, a także napisał ponad 200 artykułów i rozpraw. Kętrzyński był również jednym z liderów komitetów niesienia pomocy Mazurom.
Urodził się jako Adalbert von Winkler w Lecu, a wychowywał się po niemiecku, ale jako dorosły usilnie dążył do poznania języka ojczystego i nawiązania kontaktów z polskojęzycznymi rodzinami. W trakcie swojego życia był wielokrotnie aresztowany i więziony m.in. za przewóz tajnych dokumentów i broni dla Powstania Styczniowego.
Wojciech Kętrzyński zmarł w wieku 80 lat we Lwowie, gdzie przez wiele lat kierował Zakładem Narodowym im. Ossolińskich. Jego ciał sfinansowano na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, ale jego nazwisko upamiętnia wiele ulic i instytucji w Polsce.
Źródło: PAP
reklama
Ja rozumiem, że Olsztyn to małe, zaściankowe miasto i nic się tu nie dzieje (oczywiście poza betonowaniem). Ale na prawdę nie ma o czym pisać?