Prace nad rozbudową sieci tramwajowej w Olsztynie są coraz bardziej zaawansowane. Jak przy wielu inwestycjach zdarzają się niespodziewane odkrycia, świadczące o historii miasta.
Wykonawca prac w pobliżu skrzyżowania al. Piłsudskiego z ul. Kościuszki odkopał kilka miesięcy temu drewnianą rurę. Teraz ten artefakt trafił do Muzeum Nowoczesności, które mieści się w Tartaku Raphaelsohnów. O odkryciu rozmawiamy z Rafałem Bętkowskim, badaczem i popularyzatorem historii Olsztyna, współtwórcą olsztyńskiego Muzeum Nowoczesności.
– Miał Pan tę rurę na oku od stycznia. Jak to się stało?
Rafał Bętkowski: – Pod koniec stycznia 2022 r. dostałem wiadomość, że robotnicy pracujący nad budową linii tramwajowej natknęli się w ziemi na drewnianą rurę na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Piłsudskiego. Niestety, byłem wtedy chory i nie mogłem tej informacji sprawdzić. Potem okazało się, że przewód został wydobyty i czeka na “zaopiekowanie”. Jako, że marzył mi się taki eksponat w Muzeum Nowoczesności postarałem się, by został nam przekazany.
– Na ile podobne artefakty są powszechne w Olsztynie i regionie? W jakim stopniu to znalezisko jest cenne?
– Drewniane wodociągi istniały w dawnych wiekach w bardzo wielu miastach. Na Warmii funkcjonowały m.in. w Reszlu, Lidzbarku Warmińskim, Dobrym Mieście, Barczewie, Olsztynie. Samo odnalezienie więc zabytkowych drewnianych przewodów nie powinno być sensacją. Może być nią natomiast możliwość ustalenia danych technicznych związanych z danym wodociągiem: przebiegu, usytuowania przewodów, ich średnicy, długości, połączeń, średnicy wywierconego otworu, gatunku drewna, z którego rury wykonano. Obecne odkrycie może sensacyjne nie jest, jest jednak bardzo ciekawe, świadczy ponadto o historii tego miejsca.
– Odnalezienie drewnianej rury wodociągowej na terenie budowy tramwajowej linii, w pobliżu skrzyżowania al. Piłsudskiego z ul. Kościuszki, należy traktować jako niespodziankę?
– Niewątpliwie tak, w tym miejscu drewnianego wodociągu bowiem nie było. Był tu natomiast otwarty kanał, którym woda przepływała ze zbiorników położonych po północnej stronie ówczesnego traktu klebarskiego, dzisiejszej al. Piłsudskiego, do zbiornika usytuowanego w rejonie obecnego Skweru Wakara, z którego wychodziły kierujące się do miasta wodociągi.
– Choćby ze względu na miejsce jej odkopania – czy jest możliwość określenie, czy ta rura służyła bezpośredniemu transportowi wody do mieszkańców, czy mogła pełnić zupełnie inną funkcję?
– To wynika z historii miejsca. Tu gdzie dziś jest skrzyżowanie ulic Kościuszki i Piłsudskiego znajdował się kiedyś mostek, potem przepust pod drogą. Staw położony po północnej stronie traktu klebarskiego został potem przez miasto sprzedany, a następnie osuszony. Dziś na jego miejscu przebiega ruchliwa ul. Kościuszki. Odnaleziona rura pełniła rolę przepustu, czy raczej drenu, którym w XIX w. odprowadzano z tego terenu wodę. Jest to niewątpliwie wykorzystana wtórnie rura wodociągowa. Nawet wyeksploatowane przewody były w tamtych czasach cenne i prędko żywota nie kończyły.
– Kiedy tego typu urządzenia – drewniane rury – straciły na znaczeniu?
– Nastąpiło to w połowie XIX wieku, kiedy magistrat zrezygnował z drewnianego wodociągu, uznając go za urządzenie wielce zawodne, a ponadto kosztowne w eksploatacji. W mieście zaczęto wtedy zakładać ponownie studnie gruntowe. Staw położony po północnej stronie al. Piłsudskiego przeszedł w prywatne ręce już w 1846 r. W 1853 r. sprzedano pozostałe stawy rurowe: Górny (przy obecnej ul. Głowackiego i Żołnierskiej) oraz Mały (Skwer Wakara). Wszystkie z czasem zostały osuszone.
– Zmiana technologii, wymiana na bardziej nowoczesne, może oznaczać, że nigdy nie poznamy dokładnego przebiegu wodociągów dawnego Olsztyna. Czy spodziewa się Pan jeszcze podobnych znalezisk?
– W tych sprawach nigdy nie można mówić “nigdy”. Powinniśmy być uczuleni na podobne odkrycia pamiętając, że na wartościowe świadectwa dawnych wieków natrafić można także w sporej odległości od Starego Miasta. Rekonstrukcja przebiegu i budowy olsztyńskich wodociągów drewnianych byłaby wielce pożądana. To, co udało się wywnioskować z archiwalnych dokumentów, map i studiów terenowych zawarłem w artykule opublikowanym w Roczniku Muzeum Nowoczesności “Tartak” nr 2 z 2018 r.
– Czy olsztynianie będą mieć szansę obejrzeć ten fragment historii naszego miasta?
– Dzięki uprzejmości inż. Andrzeja Karwowskiego drewniana rura wykopana przy skrzyżowaniu Kościuszki i Piłsudskiego zasiliła zbiory Muzeum Nowoczesności MOK w Olsztynie. Stanowi cenne uzupełnienie ekspozycji poświęconej historii wodociągów – dotychczas oglądać tu można było jedynie fragmenty przewodów wodociągowych z Reszla. Pragnę jeszcze raz w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Serdecznie zapraszam do odwiedzin w naszym Muzeum!
źródło: UM Olsztyn, fot. UM Olsztyn