Wiele osób pyta o cel przeznaczenia środków uzyskanych ze sprzedaży gminnych nieruchomości. Muszą być przecież konkretne potrzeby, skoro Prezydent Olsztyna wyprzedaje nasz miejski majątek.
Są to często tereny ważne dla danego osiedla czy okolicznej społeczności. Niektórzy podchodzą do tego lekceważąco, twierdząc, że miasto nie sprzedaje przecież swoich „rodowych sreber”, a jedynie niezbędne i wcześniej zaplanowane tereny/obiekty. Jeśli chodzi o „planowanie”, to jest gorzej niż kiepsko, bo niemal żaden ze sprzedawanych w ostatnich 2 latach obszarów nie był objęty Miejscowym Planem Zagospodarowania.
Listę ponad 30 nieruchomości sprzedawanych w latach 2021-2022 pokazuję w komentarzach.
W interpelacji zadałem pytanie najprostsze z możliwych. Lakoniczną odpowiedź pokazuję w komentarzu.
Wiemy, że wszystko trafia do budżetowego „wora”, ale na co konkretnie jest stamtąd wyciągane? Szkoda, że Prezydent nie wykorzystał tej okazji do omówienia problemów w kasie Miasta i literalnego wskazania tych potrzeb, które wymagały sprzedaży ww. nieruchomości. Komunikując się w tak „skromny” sposób z mieszkańcami skazuje się na ich dalszą niechęć i wciąż obecne uproszczenie, że „sprzedaje majątek i zadłuża miasto, aby mieć na tramwaje”…
Ciekawe, ile z tego symbolicznego Olsztyna będzie jeszcze wystawało z „wora” kiedy nastanie #OlsztynPoGrzymowiczu?
Kasiorę że sprzedaży grzym z radnymi upychają po swoich kieszeniach. To żadna tajemnica. Muszą z czegoś żyć lepiej niż reszta olsztyniaków. Niebawem sprzedadzą wszystko będzie bieda. To jestprrzykłd jak olsztynem rządzi buractwo
Na sponsorowanie HELPERA agenta Tomka i kampanię Iwony A.