W przygotowanym przez „Wspólnotę” rankingu wydatków inwestycyjnych Olsztyn zajął ostatnie, osiemnaste miejsce.
„Wspólnota” to pismo samorządu terytorialnego, które przygotowało ranking osiemnastu miast, porównując nakłady inwestycyjne w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jedna z kategorii obejmowała miasta będące siedzibami urzędów wojewódzkich i marszałkowskich. Właśnie w niej stolica Warmii i Mazur zajęła ostatnie, osiemnaste miejsce.
Włodarze Olsztyna uważają, że nie należy się tym za bardzo przejmować.
– Gdybyśmy zapewne robili ranking trwających inwestycji, to można by powiedzieć, że Olsztyn zapewne byłby na czele. A te lata, które tam są wzięte pod uwagę, to akurat były lata przygotowań do naszych wielkich, trwających obecnie inwestycji – powiedział Radiu Olsztyn radny współrządzącej Olsztynem Koalicji Obywatelskiej Tomasz Głażewski.
Opozycja ma na ten temat inne zdanie.
– Wpadamy jako miasto w pewną taką pułapkę średniego rozwoju i z roku na rok nasz budżet jest mało ambitny, mało inwestycyjny i tu mamy potwierdzenie tego – uważa przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Radosław Nojman.
Ranking obejmuje lata 2019-2021 i według niego nakłady inwestycyjne na jednego mieszkańca Olsztyna w tym okresie wyniosły 830 złotych. W drugich od końca Kielcach było to 1200 złotych. Pierwsze miejsce zajęło Opole, które wydawało na jednego mieszkańca ponad 3 tysiące złotych.
No jakos mnie to nie dziwi……tylko potwierdzenie tego co ludzie widza na codzien w tym miescie, zapewne jest tyle powodow tego stanu jak i odpowiedzi na ten problem.
To grzym tak nakradł Z NIEPOradnymi