W niedzielę w niewyjaśnionych do końca okolicznościach zginął Robert Dumka, radny z Olsztynka. Prokuratura wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Tragiczna śmierć radnego
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę 16 października w biurze radnego przy ulicy Szkolnej. Jak nieoficjalnie ustalono, niespełna 50-letni mężczyzna mógł się zastrzelić.
Tragedia wywołała szok i poruszenie wśród lokalnej społeczności. Robert Dumka poza sprawowaniem funkcji radnego z powodzeniem zajmował się biznesem. Jego śmierć zaskoczyła wszystkich. Motywy spróbuje wyjaśnić teraz prokuratura.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie śmierci radnego
– Informuję, iż Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe w Olsztynie prowadzi w trybie art. 308 Kodeksu postępowania karnego czynności procesowe w sprawie zaistniałego w dniu 16 października 2022 roku w Olsztynku doprowadzenia namową lub poprzez udzielenie pomocy do targnięcia się Roberta D. na swoje życie, to jest o czyn z art. 151 kodeksu karnego – powiedział pełniący obowiązki rzecznika pasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie prokurator Daniel Brodowski.
– Na miejscu zdarzenia zostały wykonane czynności procesowe z udziałem prokuratora. Sekcję zwłok pokrzywdzonego zaplanowano na 19 października 2022 roku. Z uwagi na charakter czynu oraz początkowy okres postępowania obecnie nie mogę udzielić szczegółowych informacji – wyjaśnił.
Po śmierci radnego w Olsztynku odbędą się przedterminowe wybory
W związku z tragedią w Olsztynku trzeba będzie przeprowadzić przedterminowe wybory do rady miejskiej. To już druga taka sytuacja – poprzednio przedterminowe wybory zostały przeprowadzone, kiedy w trakcie trwania kadencji zmarł burmistrz Mirosław Stegienko.
W tym województwie przedsiębiorcy to mają styl.to nie pierwszy i nie ostatni pewnie
…. niestety…….
..idzie kryzys …..a pomocy nie widać. Szpital psychiatryczny w Olsztynie nie ma miejsc.bezradnosc….w mediach same sukcesy……co robić.
Z tym prowadzeniem biznesu z powodzeniem to bym troszkę uważał. To był ten rodzaj biznesmena, co to nie liczył się za bardzo ze swoimi pracownikami. Wyzysk, brak nadgodzin, pensja wypłacana na raty, zaległości z wypłatami, praca po 60 godzin w tygodniu, mobbing, teść artysta (radny z tego co się orientuję) co to się lubił wyżywać na pracownikach z byle powodu (czasem sam sobie ten powód wymyślił). Pan Robert niedawno miał sprawę w sądzie pracy z jedną z pracownic. Sprawę tę przegrał. Może dla nie których to jest standard w prowadzeniu biznesu. On postanowił się wypisać z tego świata, żona i… Czytaj więcej »