Właściciele domów jednorodzinnych i mieszkań w kamienicach w Olsztynie i okolicy chcą uruchamiać nieużywane od lat piece, kominki, a nawet kuchnie węglowe ze względu na niestabilną sytuację na rynku energetycznym. Kominiarze mają więc pełne ręce roboty, na ich wizytę trzeba czekać co najmniej kilka dni.
Zadzwońmy do kominiarza, jeśli zamierzamy korzystać z nieużywanych od lat kotłów. Zadzwońmy, jeśli zamierzamy podłączyć stary piec, którego dawno nie używaliśmy, ponieważ nie wiadomo, czy będziemy w stanie ogrzewać swoje domy gazem czy prądem – mówi kominiarz Sebastian Kryger. Ludzie proszą kominiarzy o wykonanie albo przeglądu przewodów dymowych, czy wentylacyjnych, aby ustalić, czy są one szczelne i bezpiecznie można do nich podłączyć urządzenia grzewcze. Koszt przeglądu to 300 złotych, a koszt wyczyszczenia przewodów dymowych to 200 złotych.
O takie usługi proszą często osoby, które zamontowały ogrzewania gazowe lub elektryczne i nie ogrzewały swoich domów paliwem stałym od lat. Wielu z tych właścicieli miało obowiązek pozbycia się pieców i zutylizowania ich przed przeprowadzeniem termomodernizacji domów. Ci, którzy wykonywali takie prace na swój koszt, posiadają teraz piec na czarną godzinę, którego zamierzają użyć.
Kominiarze podkreślają, że nie wszystkie przewody dymowe, które sprawdzali, nadają się do użytku, a nie wszyscy właściciele pieców mają opał do kopciuchów, które zamierzają uruchomić. Warmińsko-mazurska straż pożarna przypomina, że prawidłowy stan przewodów dymowych jest niezwykle ważny dla bezpieczeństwa, a nieprawidłowości podczas uruchamiania starych pieców i kuchni węglowych mogą prowadzić do pożaru lub zagrożenia zdrowia.
źródło: PAP
200zł za czyszczenie komina. Ja robię to sam przeważnie 3 razy w roku więc 600zl w kieszeni. Co z tego, że to mało w odniesieniu do opału? To, że węgiel jest po 3500zl to mi ma ulżyć, że to mało w porównaniu do węgla?