Od trzech miesięcy nieznany jest los 38- letniego Adam J. mieszkańca leżącej koło Bartoszyc niewielkiej wsi Szczurkowo. Ostatnio widziany był trzy miesiące temu jak na skuterze jechał w kierunku granicy polsko-rosyjskiej, wszystkim mówił, że jedzie do Putina na rozmowy o pokoju w Europie. Od tej pory słuch o nim zaginął.
– Twierdził, że jedzie do Putina żeby porozmawiać o pokoju w Polsce, na Ukrainie i w całej Europie- opowiada jeden z mieszkańców. Fleksą na baterię przeciął łańcuch na bramce i przez pas graniczny ruszył w kierunku rosyjskich pograniczników. Dla dodanie sobie animuszu puszczał z głośnika przymocowanego do skutera głośną muzykę. Chyba jednak żołnierze nie uwierzyli w jego misję bo go aresztowali z zamknęli w więzieniu.
Szczurkowo, to maleńka wioska leżąca na samym końcu naszego województwa, po wojnie w 1945 roku granica przecięła ją na pół. Do tej pory jak jakiś zabłąkany grzybiarz czy poszukiwacz ślimaków naruszył granicę to Rosjanie najpierw go przesłuchali, nakarmili i oddawali w ręce naszych pograniczników.
– Nasi pogranicznicy stali przy swoim słupie, ruscy przy swoim, rozkuwali delikwenta i wracał do Polski- dodaje mieszkaniec Szczurkowa- złożył zeznania i do domu. Potem sprawa w sądzie i jak nie miał za co zapłacić grzywny to w Sępopolu chodniki sprzątał w pomarańczowej kamizelce. Adam to dobry chłopak nikomu nie przeszkadzał i ukłonił się, dzień dobry zawsze powiedział nikt we wsi o nim złego słowa nie powie. Pewnie myślał, że Rosjanie go oddadzą, ale chyba chcą mu dać nauczkę, na bezczelnego wjechał bramą do Rosji.
Z informacji, które otrzymała rodzina wynika, że Adam siedzi w areszcie w Kaliningradzie i nawet konsul nie ma do niego dostępu ze względu na pandemię koronawirusa. Podobno ma zarzut nielegalnego przekroczenia granicy.
Rodzinę proszę o kontakt , mieszkam w Kaliningradzie , mam w rodzinie kilku prawników . Bezpłatnie pomogę i ustalimy co się dzieje .
o ezuuuu kto pisał ten artykuł?