Po raz kolejny nie dojdzie do rozpoczęcia procesu w wyznaczonym terminie sędziego Sądu Okręgowego w Suwałkach, oskarżonego o jazdę po pijanemu. Sąd czeka na opinię, czy oskarżony może brać udział w czynnościach procesowych; biegli mają zbadać sędziego w miejscu jego zamieszkania.
Proces sędziego Waldemara M. nie może się rozpocząć przed Sądem Rejonowym w Ostródzie. Termin pierwszej rozprawy był zmieniany wielokrotnie albo na wniosek oskarżonego lub jego obrońcy, bądź po przedłożeniu przez oskarżonego zwolnienia lekarskiego.
Jak poinformował w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski, w sprawie przeciw Waldemarowi M. w ostródzkim sądzie nie ma obecnie wyznaczonego terminu. „Rozprawa wyznaczona na 21 lutego została odwołana z uwagi na oczekiwanie na sporządzenie opinii co do możliwości brania przez oskarżonego udziału w czynnościach procesowych” – podkreślił rzecznik.
Przypomniał, że sąd dopuścił dowód z opinii biegłych, m.in. celem ustalenia, czy oskarżony może brać udział w czynnościach procesowych. Biegli stwierdzili potrzebę ponownego zbadania oskarżonego. Termin tego badania wyznaczono dwukrotnie. Oskarżony na badanie się nie stawił, a niestawiennictwo zostało usprawiedliwione zaświadczeniami lekarskimi. Obecnie sąd zarządził przebadanie oskarżonego w miejscu zamieszkania, zakreślając termin sporządzenia opinii do 7 marca tego roku – podał sędzia Koronowski.
Sędzia Waldemar M. jest zawieszony w czynnościach służbowych.
W sierpniu 2018 r. sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach Waldemar M. spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Jadąc swoim autem, uderzył w tył innego samochodu. Waldemar M. uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany kierowca zapisał numer rejestracyjny auta. Po kilkudziesięciu minutach sędzia został zatrzymany w Augustowie, gdzie mieszka. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Sędziemu grozi do 2 lat więzienia.
Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku.
Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie.
źródło: PAP
Czy sprawa idzie w kierunku przedawnienia?
O to jest patola!!!!!