Dwóch funkcjonariuszy miało “przyczepić się” do rowerzysty, który aparycją przypominał obcokrajowca. W jego obronie stanął sołtys wsi, którego sprowadzono do parteru i potraktowano gazem. Sprawa ma zakończyć się w sądzie.
Jak donosi gazeta Fakt, do zdarzenia doszło w małej miejscowości Karaś. Sołtys wsi był świadkiem kontroli drogowej rowerzysty, przeprowadzanej przez policjantów:
– Rowerzysta to mój znajomy. Miał długą brodę i był opalony. Wzięli go za obcokrajowca. Mnie potraktowali jak tego George’a Floyda z Ameryki. Zaczęli mi wykręcać ręce, jeden z policjantów złapał mnie za szyję i tak dusił, że padłem na ziemię. Wtedy na mnie usiadł i dalej podduszał. Dostałem gazem w twarz. Rowerzystę próbowali wsadzić do bagażnika, ale odpuścili, bo się zorientowali, że są nagrywani – powiedział w rozmowie z Faktem Adam Pokojski, sołtys Karasia.
Policjanci wezwali kolejny patrol na miejsce zdarzenia. Jak twierdzi sołtys, w pewnym momencie siedziało na nim czterech funkcjonariuszy.
– Błagałem, żeby mnie puścili. Bałem się o własne życie. Myślałem, że mnie uduszą. Nikt mi takiej krzywdy w życiu nie zrobił, jak policja. Nie stawiałem oporu.
On i rowerzysta zostali zabrani na komendę i trafili na dołek. Sołtys żalił się, że również tam, został źle potraktowany. Przyznał on jednak, że był pod wpływem:
– Miałem we krwi niecały promil alkoholu. Wiadomo, niedziela, wypiłem trzy piwa. Mam naderwany bark, cały jestem pobijany. Złośliwie mnie potraktowali. Nie jestem bandytą, spotkamy się z policją w sądzie – powiedział Adam Pokojski dla Faktu.
Policja uważa, że funkcjonariusze dobrze się zachowali i nie przekroczyli swoich uprawień podczas interwencji:
– Sołtys przeszkadzał policjantom w czynnościach prowadzonych wobec rowerzysty. Znieważył funkcjonariuszy, używał wobec nich wulgarnych słów, groził policjantom i naruszył ich nietykalność cielesną. Z kolei rowerzysta usłyszał zarzut wywierania wpływu na czynności urzędowe – mówi oficer prasowa z Komendy Powiatowej Policji w Iławie, Joanna Kwiatkowska.
Sprawa ma znaleźć swój finał w sądzie.
źródło: fakt.pl
taa do bagażnika przestańcie pić w tym karasiu
A wystarczyło kulturalnie przyjąć mandat i iść do domu. Jak się zachciewa bójek z policją to tak się sprawa kończy. A sołtys też wielki pan stojący ponad prawem, przecież on zarządza wsią, to nie byle co! I jeszcze to: “Wiadomo, niedziela, wypiłem trzy piwa.” Jeździć po alkoholu nie można od wielu lat. Ciesz się że od razu nie trafiłeś za kraty. Banda pijaków.