3.7 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Zabił swoją dziewczynę w wypadku. Był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów

WiadomościZabił swoją dziewczynę w wypadku. Był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów

Niedawno doszło do tragicznego wypadku, w którym pijany 23-latek uderzył w drzewo. Jego 18-letnia dziewczyna nie przeżyła zderzenia.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Warny w okolicach Miłakowa. Pisaliśmy o tym tutaj: W wypadku zginęła 18-latka, kierowca był pijany.

23-letni kierowca prowadził pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad autem, po czym uderzył w przydrożne drzewo, a następnie dachował. Samochód rozpadł się na dwie części. W aucie na miejscu pasażera znajdowała się 18-letnia dziewczyna kierowcy, która zginęła na miejscu. Nie miała szans na przeżycie. 23-latek był przytomny po zdarzeniu i rozmawiał jeszcze z policją. Potem przetransportowano go do szpitala.

„Spotykali się od roku, wracali od znajomych. Patrycja była taka młoda, miała przed sobą całe życie. Uczyła się na fryzjerkę w szkole zawodowej w Morąg. Maćkowi właściwie nic się nie stało, o własnych siłach wyszedł z wraku samochodu. Nawet strażacy mieli miękkie nogi, jak przyjechali na miejsce wypadku. Taka była masakra” – opowiedziała Faktowi sąsiadka zmarłej dziewczyny.

Z jej relacji przedstawionej w Fakcie wynika, że mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów, co potwierdza również młodsza aspirant Anna Balińska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.

„To był straszny łobuz. Strasznie szalał tym samochodem, miał podrasowany silnik, a przecież zabrano mu prawo jazdy. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Dlaczego on przeżył, a Patrycja zginęła? Z tego, co wiem, próbował uciec ze szpitala, ale go złapano i trafił do aresztu” – dodała sąsiadka.

Za spowodowanie tego wypadku 23-latkowi grozi 12 lat pozbawienia wolności.

Fot. KP PSP Ostróda

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

15 KOMENTARZY

15 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Zygfryd
18 czerwca 2021 12:46

„To był straszny łobuz” Wiadomo, łobuz kocha najbardziej, aż do śmierci. Jego, albo jej.

nikoletta
18 czerwca 2021 13:23

Sama sobie winna… nie wiedziala zeby nie wsiadać z nawalonym gościem do samochodu?! pewnie jeszcze piszczala zeby jechał szybciej i to byla jej ostatnia droga… on debil że po pijaku bez pozwolenia jeździł, ona nie mądrzejsza że pozwolila mu prowadzic….

Polecane