6 C
Olsztyn
środa, 8 maja, 2024
reklama

Oszuści atakują – 19 prób wyłudzenia metodą "na wnuczka" w ciągu jednego dnia

IławaOszuści atakują - 19 prób wyłudzenia metodą "na wnuczka" w ciągu jednego...

Manipulanci próbujący wyciągnąć pieniądze, podając się za członka rodziny, najczęściej wnuczka lub syna, nie dają za wygraną. Policjanci uczulają na tego typu sytuacje – tylko w środę (17.12) funkcjonariusze z Iławy odnotowali aż 19 prób oszustwa ta metodą.

reklama

Najczęściej oszuści dzwonią do osób starszych i, podając się za członka rodziny lub funkcjonariusza policji, informują o wypadku drogowym, którego sprawcą jest bliska im osoba. Kwota, którą chcą wyłudzić, ma być rzekomo przeznaczona na zadośćuczynienie poszkodowanemu. Taki telefon odebrała w środę rano (17.12) mieszkanka gminy Iławy. Dotyczył on polubownego załatwienia sprawy wypadku, którego dzwoniący był sprawcą, a w którym ciężko ranna została kobieta. Na nieszczęście oszusta kobieta chwilę wcześniej skończyła rozmowę ze swoim synem i nie chciała uwierzyć w te informacje. Po powtórnym telefonie do syna, który potwierdził jej obawy co do intencji mężczyzny, mieszkanka Iławy zawiadomiła o całym zdarzeniu policję.

Nieco później tym samym sposobem – podszywanie się pod syna, który potrzebuje gotówki przez spowodowany przez siebie wypadek drogowy – inny oszust chciał zmanipulować kolejną matkę. Próbował jej wmówić, że w wyniku zdarzenia została ranna kobieta, a on sam został zatrzymany. Na szczęście iławianka postanowiła zweryfikować tę informację na komendzie, co zdemaskowało telefonicznego oszusta.

reklama

Tego dnia na terenie miny Iława nie zabrakło również próby podszycia się pod policjanta. Mężczyzna w rozmowie ze straszą panią powiadomił ją, że, aby pomóc jej zięciowi, który jest sprawcą wypadku drogowego, potrzebne są 52 tys. zł. Mimo stwierdzenia kobiety, że posiada tylko 23 tys. na koncie bankowym, oszust zgodził się na tę kwotę i powiedział, żeby pojechała podjąć gotówkę. Próba oszustwa wyszła jednak na jaw po telefonie starszej pani do synowej, która ustaliła, że zięć nie tylko jest cały i zdrowy, ale nie spowodował też żadnej kolizji. Kobiety poinformowały o całym zdarzeniu policję. Kiedy starsza pani jechała do banku, na jej telefon komórkowy cały czas dzwonił mężczyzna podszywający się pod policjanta, dopytując, czy ma już gotówkę. Ostatecznie nie przyszedł jednak po pieniądze.

JC

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane
Ogłoszenia