Nie miał pieniędzy, a i tak zamówił sobie „kieliszeczek”.
Mężczyzna w jednej z restauracji na Starym Mieście zamówił i wypił alkohol, za który nie zapłacił. Jak przyznał – nie miał za co. Teraz za swój czyn mieszkaniec Olsztyna będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Za powyższe kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
reklama