Sąd nakazał Małkowskiemu opublikowanie sprostowania na łamach jednego z olsztyńskich dzienników i zakazał rozpowszechnianie nieprawdy na temat Piotra Grzymowicza.
W środę (12.11.) w olsztyńskim sądzie odbył się proces w trybie wyborczym. Mirosław Gornowicz ze sztabu wyborczego Piotra Grzymowicza złożył pozew po poniedziałkowej publikacji w jednej z olsztyńskich gazet, w której ukazał się materiał przygotowany przez sztabowców Czesława Małkowskiego. W artykule pojawiła się informacja o tym, że Piotr Grzymowicz złożył w 2007 roku, tuż po odwołaniu ze stanowiska wiceprezydenta Olsztyna, doniesienie na Małkowskiego do prokuratury.
Dowodem w sprawie był artykuł, który ukazał się w mediach siedem lat temu, według którego Grzymowicz miał złożyć dokumenty w prokuraturze. W trakcie rozprawy urzędujący prezydent powiedział, że dzisiaj dowiedział się od posłanki Iwony Arent, że to ona złożyła takowe doniesienie. Reprezentantka Prawa i Sprawiedliwości pojawiła się na rozprawie, ale sędzia uznał, że jej zeznania nie są konieczne.
Wyrok Sąd Okręgowego w Olsztynie uznał roszczenia Gornowicza i całego sztabu Piotra Grzymowicza. Czesław Małkowski otrzymał zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i opłacenia sprostowania w medium, w którym ukazał się jego wyborczy artykuł.
– Udowodniłem, że donos był na prokuraturze, więc osiągnąłem swój cel. Nie będę się dalej sądzić – odpowiedział lakonicznie Czesław Małkowski na pytanie o odwołanie od wyroku.
Zadowolenia nie ukrywał za to Mirosław Gornowicz.
– Każde rozstrzygnięcie, które dowodzi to, że mieliśmy podstawy do roszczeń cieszy. Prawda po prostu zwyciężyła – powiedział pełnomocnik urzędującego prezydenta.
KM
Cenzor sam sie cenzoruje:))