Prezydent i jego zastępcy pokazali swoje oświadczenia majątkowe.
Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, solidarnie dzieli majątek ze współmałżonką. Grzymowiczowie uzbierali na koncie niemal 75 tys. złotych. Prezydent mieszka w domu o powierzchni 370 m, który wycenia na 1,2 mln złotych. Działka, na której stoi dom jest warta 320 tys. złotych. Prezydent zarobił za sprawowanie swojej funkcji niemal 160 tys. złotych i zanotował zysk – 3 tysięcy złotych – z tytułu najmu. Piotr Grzymowicz jest także współwłaścicielem Forda Mondeo, rocznik 2005.
Z kolei wiceprezydent Halina Zaborowska-Boruch odłożyła z mężem 127 tys. złotych a także posiada akcje na kwotę 10 tys. złotych. Małżonkowie posiadają mieszkanie 60,2 m kw o wartości 210 tys. złotych. Wiceprezydent posiada także dwie działki budowlane. Obie są warte 182 tys. złotych. Za pracę w ratuszu wiceprezydent zainkasowała niemal 148 tys. zł a także posiada dwa samochody: forda K (1996 rok) oraz toyotę avensis (2000 rok).
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz posiada na koncie niemal 46 tys. złotych a także papiery wartościowe (fundusz inwestycyjny pionier). Wiceprezydent ma dom, mieszkanie, działkę rekreacyjną, dwa garaże a także gospodarstwo rolne o powierzchni 10 hektarów, które przyniosło mu 4,5 tys. złotych. Z tytułu pełnienia swojej funkcji wiceprezydent pobiera pensję -145 tys. złotych. Ponad 15 tys. złotych wpadło do kieszeni prezydenta z tytuły wynajmu mieszkania.
Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska, wiceprezydent miasta ma na koncie 28 tys. złotych i 400 euro oraz fundusze inwestycyjne na kwotę 2650 złotych. Pani wiceprezydent jest współwłaścicielem mieszkania (240 tys. zł). Na swoim stanowisku zarobiła 137 tys. złotych a z tytułu praw autorskich otrzymała 1700 złotych. Pani wiceprezydent posiada fiata punto (2009) oraz hyundaia i 10.
rak
nie zgadzam się ze nie ma pracy w Olsztynie. Oczywiscie zalezy dla kogo i z jakim doswiadczeniem. W branzy budowlanej cały czas poszukują specjalistów, a zarobki tez sa pozadne. Brakuje osob do projektów budowlanych, architektów, informatyków, grafików.. Proszę mi wybaczyć ale jeśli ktoś siedzi w domu i nafrzeka to na pewno narzekac moze dalej.
Jak widać, zwolennicy Małkowskiego już się biorą do roboty, szkoda, że manipulując. Za Małkowskiego nie było więcej pracy niż za Grzymowicza, a i ten ostatni wygrywa, bo Michelin ma otworzyć nowe linie. Do tego mniej afer i dużo inwestycji, czego nie można nie zauważyć, nawet jak się go nie lubi. Nie pamiętam inwestycji za Małkowskiego – no może wyburzanie kin i podobne. Miejsca pracy niewiele mają wspólnego z takim czy innym prezydentem miasta. Żyjemy w Polsce B i biznes ma nas w ( ! ), nikt nie inwestuje w miejsca słabo skomunikowane i do tego odległe od potencjalnych rynków zbytu.… Czytaj więcej »