Przedstawiciele Fundacji Batorego, prezydent, koordynatorzy OBO, radni miasta, widzowie i wszyscy zainteresowani Olsztyńskim Budżetem Obywatelskim zebrali się we wtorek w Ratuszu, aby dyskutować nad przeszłością i przyszłością OBO.
Spotkanie było pokłosiem interpelacji radnego PiS Grzegorza Smolińskiego, który dotarł do korespondencji mailowej koordynatorów OBO, zwracających uwagę, że przy głosowaniu na projekty dochodziło do nieprawidłowości. Niektórzy oddawali po kilka kart do głosowania, wypełniali je i podpisywali za innych. Mogło to mieć wpływ na ostateczny wynik głosowania. Radny poinformował o tym innych radnych i prezydenta, składając interpelację w tej sprawie na ostatniej sesji Rady Miasta.
Sprawą zainteresowała się także Fundacja Batorego, która nominowała inicjatywę OBO do nagrody. Jej przedstawiciel Dariusz Kraszewski przyjechał także na spotkanie w Olsztynie. Kraszewski bagatelizował nieprawidłowości, tłumacząc, że nie tylko w Olsztynie pojawiły się zarzuty dotyczące realizacji budżetów obywatelskich a nieprawidłowości to margines. Przedstawiciel Fundacji Batorego zrzucał to na karb debiutanckiej edycji OBO.
Podczas spotkania padały pomysły, jak usprawnić na przyszłość funkcjonowanie OBO. Sugerowano wprowadzenie głosowania elektronicznego oraz działalność edukacyjną i wprowadzenie tematu budżetu obywatelskiego w szkołach.