Sprawa finansowania przez miasto części Południowej Obwodnicy Olsztyna nabiera rumieńców. Uaktywnili się posłowie, którzy zwołują specjalną konferencję prasową, senator pisze list w tej sprawie, a marszałek województwa próbuje wpłynąć na zmianę przebiegu drogi ekspresowej.
O sprawie pisaliśmy już kilka dni temu. Okazało się, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie chce aby miasto partycypowało w kosztach budowy południowej obwodnicy Olsztyna. Wstępnie chodziło o 40 mln zł, ale jako że inwestycja dofinansowana zostanie z pieniędzy unijnych mówimy teraz o sześciu milionach. Prezydent Piotr Grzymowicz bezradnie rozkłada ręce, bo tłumaczy, że nie ma środków w budżecie miasta na finansowanie tego przedsięwzięcia i wcześniej nie było mowy o dokładaniu się do budowy. GDDKiA tłumaczy, że nic nie może zrobić w tej sprawie, zasłaniając się przepisami. Dopóki obwodnica nie uzyska statusu drogi ekspresowej dopóty prawnie GDDKiA ma rację. Na tym sporze traci jednak miasto, które musi wysupłać dodatkowe pieniądze.
W sprawę zaangażował się już senator Ryszard Górecki (PO), który przygotował pismo do minister Elżbiety Bieńkowskiej, licząc, że podpiszą je inni posłowie z regionu. W piątek odbędzie się specjalna konferencja prasowa w tej sprawie pod olsztyńskim oddziałem GDDKiA, którą organizują posłowie Iwona Arent i Jerzy Szmit (PiS). Do walki o zwolnienie z olbrzymich kosztów włączył się także Jacek Protas, marszałek województwa, który spotkał się w tej sprawie z prezydentem.
– Marszałek zaproponował zmianę przebiegu drogi ekspresowej nr 51 tak, aby włączyć w nią fragment planowanej obwodnicy Olsztyna Tomaszkowo – Wójtowo (odcinek Kudypy – Tomaszkowo pozostałby drogą krajową). Fragment łączący południowy i wschodni węzeł obwodnicy obecnie jest w całości włączony w ciąg drogi krajowej nr 16 i częściowo przebiega w granicach administracyjnych gminy Olsztyn, dlatego miasto jest zobowiązane do partycypowania w kosztach jego budowy i utrzymania. Gdyby pomysł marszałka udało się zrealizować, ekspresówka zaczynałaby się w Olsztynku, a kończyła w Wójtowie. Olsztyn nie musiałby dzielić kosztów budowy, ponieważ zmiana kategorii drogi (z przyśpieszonego ruchu na ekspresówkę) będzie oznaczała zmianę zasad finansowania inwestycji. Aby doprowadzić do tej zmiany, prezydent Olsztyna musi złożyć wniosek o modyfikację przebiegu drogi nr 51 w północnej części miasta – informuje Biuro Prasowe marszałka.