Na placu Jana Pawła II w Olsztynie zrobiło się gorąco. Podczas konferencji prasowej lokalnych przedstawicieli Konfederacji Korony Polskiej padły ostre słowa pod adresem władz miasta, urzędników i rządu. Liderzy ugrupowania – Tomasz Owsianik i Marek Chętnik – nie kryli oburzenia sytuacją w oświacie i warunkami pracy olsztyńskich urzędników.
Konferencja Konfederacji w centrum Olsztyna. Mocne słowa o edukacji i rządzie Donalda Tuska
W czwartek (30 października) na placu Jana Pawła II przed ratuszem odbyła się konferencja lokalnych struktur Konfederacji Korony Polskiej. W spotkaniu udział wzięli Tomasz Owsianik, przewodniczący okręgu 35 KKP, oraz Marek Chętnik, wiceprzewodniczący sądu dyscyplinarnego ugrupowania.
– „Edukacja przechodzi trudny okres” – mówił Marek Chętnik. – „Nie wiem, czym się sugeruje aktualny rząd Donalda Tuska, ale wiem, że to jego kolejna kadencja i kolejne próby szukania pieniędzy dla swoich. Czy to PiS, czy PO – jedno zło” – dodał.
Chętnik odniósł się do sytuacji nauczycieli, twierdząc, że zostali „pozbawieni pieniędzy, które im się należą”. Wspomniał m.in. o przypadkach, gdy pedagodzy nie otrzymują wynagrodzenia za godziny pracy w sytuacjach niezależnych od nich – np. gdy uczeń nie pojawia się na zajęciach.
– „Rząd Donalda Tuska za pośrednictwem pani Nowackiej (Barbary, ministry edukacji – przyp. autor) rozpędził się do tego stopnia, że zrobił wielkie zamieszanie z edukacją zdrowotną, które na szczęście okazało się fiaskiem” – stwierdził.
– „Dopóki rządy Nowackiej i Tuska będą w tym państwie – tu się nic nie zmieni” – kontynuował. – „Liczymy na rozsądek grupy nauczycieli, to jest spora grupa w skali kraju. Czas wyciągnąć wnioski i dokonać wielkich zmian” – zakończył.
Tomasz Owsianik o urzędnikach: „Pogońcie w końcu kolesi. Wiecie, kto jest zatrudniony po układzie”
Druga część konferencji poświęcona była sytuacji olsztyńskich urzędników. Tomasz Owsianik ostro skrytykował działania lokalnych władz, w tym prezydenta Roberta Szewczyka i marszałka województwa Marcina Kuchcińskiego.
– „Wydawałoby się, że nie może być gorzej niż za prezydentury Piotra Grzymowicza. Okazało się, że może” – mówił. – „U nas pieniądze należą się tylko kolesiom partyjnym”.
Jak wyjaśnił, w urzędzie marszałkowskim wprowadzono nowy system premiowania, w którym tylko połowa pracowników ma zagwarantowane nagrody w bieżącym roku, a reszta „może, ale nie musi” otrzymać je w przyszłym.
– „Prezydent nic sobie nie robi ze strajków urzędników. Wynagrodzenia zostały obniżone poprzez kategoryzację. Nowi urzędnicy, sprzątaczki i kierowcy zarabiają więcej niż urzędnicy z kilkudziesięcioletnim stażem” – stwierdził Owsianik.
Zwracając się bezpośrednio do pracowników olsztyńskich urzędów, powiedział:
– „Pogońcie w końcu kolesi, bo doskonale wiecie, kto jest zatrudniony po układzie. Jeśli połowa tych urzędników odejdzie, to nic się nie stanie”.
Lider olsztyńskiego okręgu KKP apelował o „odchudzenie aparatu urzędniczego” i krytykował praktykę ewidencjonowania czasu pracy poprzez logowanie do systemu komputerowego. – „Kodeks pracy mówi zupełnie co innego. Pracownik po wejściu do budynku rozpoczyna pracę” – tłumaczył.
Konfederacja zapowiada dalsze działania i możliwą interwencję poselską
Podczas konferencji Tomasz Owsianik zapowiedział, że partia nie zamierza poprzestać na krytyce.
– „Nie dość, że urzędnicy mają głodowe pensje, to jeszcze wprowadza im się systemy ewidencjonowania pracy, które ich krzywdzą. To jest skandal. My nie poprzestaniemy na tym” – mówił.
Dodał, że jeśli sytuacja się nie poprawi, Konfederacja Korony Polskiej zwróci się o interwencję poselską. – „Poprosimy któregoś z naszych posłów, żeby przyjechał i poprosił o wyjaśnienia” – zapowiedział.
Konferencję zakończył apel do mieszkańców Olsztyna o refleksję i aktywność obywatelską. – „Dziękujemy Państwu. Czas dokonać zmian” – powiedział Owsianik, kończąc spotkanie przed ratuszem.

