Decyzja o obniżeniu kategorii zaszeregowania 591 pracownikom Urzędu Miasta Olsztyna wywołała falę krytyki i protest związków zawodowych. Związek „Symetria” mówi o degradacji i obejściu przepisów o podwyżkach, natomiast przedstawiciele ratusza przekonują, że chodzi wyłącznie o uporządkowanie systemu stanowisk i wynagrodzeń.
W odpowiedzi na pytania redakcji TKO, Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Olsztyna, wyjaśnia motywy decyzji prezydenta, odnosi się do zarzutów związkowców oraz zapowiada dalszy dialog ze stroną pracowniczą.
TKO: Dlaczego zdecydowano się obniżyć kategorię zaszeregowania aż 591 pracownikom urzędu?
Patryk Pulikowski: Zmiana kategorii zaszeregowania wynika z ujednolicenia i uporządkowania systemu stanowisk w Urzędzie Miasta. Dzięki temu kategorie odpowiadają faktycznemu zakresowi obowiązków i wymogom prawnym. Zmiana nie skutkowała obniżeniem wynagrodzenia.
Jakie kryteria przyjęto przy przypisywaniu pracowników do nowych kategorii? Czy powstał oficjalny regulamin określający zasady zaszeregowania, czy decyzje miały charakter uznaniowy?
Zastosowano kryteria wynikające z przepisów prawa – Rozporządzenia Rady Ministrów z 25 października 2021 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych oraz Regulaminu wynagradzania pracowników Urzędu Miasta Olsztyna. Proces miał charakter systemowy i jednolity – decyzje nie miały uznaniowego charakteru.
Jak ratusz odpowiada na zarzut związków zawodowych, że zmiana kategorii to „trik”, mający pozbawić większość pracowników prawa do podwyżek wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów?
Podwyżki w Urzędzie Miasta były, są i będą realizowane. Przypisanie nowych kategorii jest działaniem porządkującym i eliminującym powstałe na przestrzeni lat rozbieżności.
Czy miasto posiada analizy finansowe pokazujące, że zmiany nie mają charakteru oszczędnościowego? Jeśli tak – czy mogą Państwo je udostępnić opinii publicznej?
Nie prowadziliśmy odrębnych analiz w tym zakresie, gdyż celem nie były oszczędności, a uporządkowanie systemu zaszeregowań.
W komunikatach ratusza padła deklaracja, że nikt nie będzie zarabiał mniej niż dotychczas. Co jednak z planami realnych podwyżek – jaką kwotę miasto zabezpieczyło na wynagrodzenia w budżecie 2026 roku?
W tym momencie trwają prace nad projektem budżetu na 2026 rok. Ich zakończenie jest zaplanowane na 15 listopada, stąd w tej chwili nie można wskazać dokładnej kwoty. Niemniej – zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami – płace urzędników będą stopniowo podwyższane.
Czy władze miasta planują spotkanie ze związkami zawodowymi w celu dialogu i wypracowania wspólnych rozwiązań?
Władze miasta są otwarte na dialog i każdorazowo spotykają się z przedstawicielami związków zawodowych, gdy zostanie zgłoszona taka potrzeba.
