Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 26-letniego sprawcę usiłowania oszustwa. Tym razem przestępca zadzwonił do mieszkańca Bartoszyc i, udając syna 63-latka, chciał wyłudzić 93 tys. euro. Mężczyzna nie dał się jednak tak łatwo podejść.
Telefon od fałszywego syna 63-letni mieszkaniec Bartoszyc odebrał wczoraj przed południem. Mężczyzna płakał niemal do słuchawki, mówiąc, że spowodował wypadek drogowy i potrzebuje 93 tys. euro, aby zapłacić poszkodowanemu. Senior powiedział rzekomemu synowi, że pójdzie do banku i wypłaci 4 tys. euro i 15 tys. złotych. Następnie na telefon komórkowy 63-latka zadzwonił inny mężczyzna, który miał odebrać wypłacone pieniądze, dokładnie instruując, jak mają być przekazane.
– Mieszkaniec Bartoszyc poszedł do banku. Tam opowiedział całą historię, prosząc o pomoc, ponieważ od samego początku podejrzewał, że ma zostać ofiarą oszustwa. Dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie – relacjonuje Komenda Wojewódzka Policji. – Pracownica banku zawiadomiła policję. Na miejscu pojawili się kryminalni, którzy poinstruowali pokrzywdzonego, jak dalej ma się zachowywać, aby nie spłoszyć oszusta. Policjanci pojechali też do kolejnego banku, gdzie za chwile miał zgłosić się pokrzywdzony, aby naświetlić sprawę obsłudze, by ta zaaranżowała wypłatę pieniędzy.
63-latek udał się w umówione miejsce z kopertami wypełnionymi nie pieniędzmi, a pociętymi papierami i ulotkami. W chwili przekazywania „pieniędzy” kryminalni zatrzymali zaskoczonego oszusta. Przy 26-latku zabezpieczono ponad 4 tys. zł oraz kilka telefonów.
Mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego usłyszał zarzut usiłowania oszustwa. Policjanci wystąpili z wnioskiem do prokuratury o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Za próbę wyłudzenia pieniędzy grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Kryminalni ustalają również, z kim współpracował podejrzany.