Spokojne sobotnie popołudnie w Pasymiu przerwała dramatyczna wiadomość. W rejonie jeziora Kalwa pojawiły się policyjne radiowozy i strażacy.
Zaginięcie i odnalezienie ciała
W sobotę 24 maja z jeziora Kalwa w Pasymiu wyłowiono ciało 35-letniej kobiety. Zwłoki znajdowały się kilka metrów od brzegu, w rejonie ulicy Dworcowej. Kobieta przebywała nad wodą w towarzystwie znajomego, informuje Tygodnik Szczytno.
Tragedia miała wydarzyć się w nocy, jednak służby ratunkowe zostały powiadomione o zaginięciu dopiero wieczorem. O sprawie poinformowano policję, która natychmiast podjęła działania. W akcji uczestniczyli także strażacy, którzy pomogli w odnalezieniu i wyciągnięciu ciała kobiety z wody.
Niejasne okoliczności zdarzenia
Na chwilę obecną okoliczności śmierci 35-latki pozostają niewyjaśnione. Policja prowadzi czynności wyjaśniające i gromadzi wszelkie dostępne informacje, które mogłyby rzucić światło na przyczyny utonięcia. Śledczy sprawdzają także tożsamość ofiary.
Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma pomóc w ustaleniu przyczyny zgonu. Na miejscu zdarzenia pracowali technicy kryminalni oraz funkcjonariusze z komendy w Szczytnie. Policja nie wyklucza żadnej wersji wydarzeń.
Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieszkańcy Pasymia są zaniepokojeni i zadają pytania, jak mogło dojść do takiego zdarzenia niemal w samym centrum miejscowości, w miejscu dobrze znanym spacerowiczom i wędkarzom.
źródło: KPP Szczytno, Tygodnik Szczytno