1 C
Olsztyn
sobota, 23 listopada, 2024
reklama

Wezwali straż bo nie mieli kluczy? “Geniusze” z Dworcowej to bracia. Dziś usłyszeli zarzuty [WIDEO]

WiadomościWezwali straż bo nie mieli kluczy? "Geniusze" z Dworcowej to bracia. Dziś...

To u nich rodzinne! Bracia Przemysław P. (29 l.) i Krystian P. (31 l.) z Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie) to najprawdziwsi nieudacznicy! Nie potrafili nawet wyjść z domu po flaszkę, bo zatrzasnęli się w mieszkaniu. Ślusarz nie chciał do nich przyjechać, więc wezwali straż pożarną, a ta policję. Bracia zapomnieli, że obaj są poszukiwani!

Braterska popijawa w mieszkaniu przy ulicy Dworcowej w Olsztynie szybko zamieniła się w użalanie nad losem. Za każdym kieliszkiem unoszonym do ust, życie wydawało się obu braciom coraz podlejsze. Co najgorsze, nawet wódka im się kończyła.
Kiedy Przemysław P. zobaczył dno butelki, zrobił się już całkiem markotny. Krystian P. zaczął go pocieszać, jak tylko mógł. Nagle go olśniło!
– Przecież mam w kurtce trzy dychy. Pobiegnę po flaszkę – wykrzyknął Krystian P. do brata i aż podskoczył z radości.
Podbiegł do drzwi.Wyciągnął rękę do klamki… i zamarł ze zdziwienia. W drzwiach nie było żadnej klamki!
– Drzwi się zatrzasnęły, co robić? – zaalarmował zrozpaczonym głosem kompana.
Pechowcy uradzili, żeby wezwać ślusarza. Pijani nie potrafili jednak dogadać się z żadnym, do którego dzwonił. Tym bardziej, że w niedzielę trudno o taką usługę.
Przemysław P. poczuł się, jak zwierzę zamknięte w klatce. Nerwowym krokiem chodził koło okien. Nagle przystanął… Teraz on doznał olśnienia!
– Wzywamy strażaków! Powiemy, że gaz się ulatnia! Otworzą, a my kupimy wódkę – zaproponował
Nieudacznicy, jak postanowili, tak zrobili. Po kilkunastu minutach zaroiło się od wszystkich służb. Przyjechała i straż pożarna i pogotowie ratunkowe i policja. I faktycznie po kilku minutach drzwi były stanęły otworem, a w nich policjanci!
Pijani olsztyniacy nie trafili jednak do sklepu monopolowego, a na policyjny dołek. W poniedziałek Przemysław P. został przewieziony do zakładu karnego odsiedzieć zaległe dwa miesiące więzienia za rozbój, o których zapomniał. Krystian P., poszukiwany przez prokuraturę do zeznań w sprawie brata wykręcił się mandatem 500 złotych za bezpodstawne wezwanie służb do wymyślonego wycieku gazu.

 

Więcej:

Wezwali straż pożarną bo zgubili klucze. Zadzwonili na 112, że ulatnia się gaz w bloku [FOTO]

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

11 KOMENTARZY

11 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Darwin
14 marca 2019 11:41

…tu nikt nikogo nie obrażał ani nie stosował mowy nienawiści – trzeba być “geniuszem” aby tak twierdzić…a szydera z głupoty to akurat się “mistrzom” należała.

.
5 marca 2019 07:24

“Redaktorku”, a ty imię, nazwisko masz? Co to za “red”?

Polecane